Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadchodzi biletowa rewolucja. Karta elektroniczna będzie do kupienia u kierowcy. Już od przyszłego roku

Aneta Boruch
Elektroniczna karta miejska tuż, tuż. Miasto niedawno ogłosiło przetarg na budowę całego systemu.
Elektroniczna karta miejska tuż, tuż. Miasto niedawno ogłosiło przetarg na budowę całego systemu. Fot. Archiwum
Zdobyć bilet w dzień świąteczny? Teraz nie kupimy go u kierowcy, ale już za rok - owszem. Choć nie jednorazowy, ale za to w nowoczesnej formie.

List

List

Białystok chce być przyjazny dla turysty. Sprzyjają temu nowy wizerunek centrum - na czele z dopiero co otwartym z hukiem rynkiem, promocja kulturalna, liczne ścieżki rowerowe i atrakcje turystyczne oraz mające magię miejsca: Bojary, park i rezydencja Branickich, cerkwie oraz kościoły…
(...) Turysta natrafia jednak na przeszkody. Jakie? Podjąłem decyzję o eskapadzie na białostocki deptak i Planty. W końcu po dwóch latach nieobecności w rodzinnym mieście coś się dzieje w samym centrum Białegostoku.
I byłoby pięknie, gdyby nie drobne przeszkody. Jak tu zdobyć bilet autobusowy? Okazało się, że jest długi weekend (...). Kioski zamknięte, sklepy też.
Pewnie bilet nabędę w automatach w środku lokomocji - pomyślałem i ruszyłem w podróż.
Linia numer "12" wlokła się ze Słonecznego Stoku. Na rogu Zwycięstwa i Hetmańskiej weszło trzech panów i usłyszałem "Bilety do kontroli!".
Rad niewola powiedziałem, że biletu nie mam i od razu zacząłem tłumaczyć o niemożności zakupu. Ani u kierowcy, ani w automatach w autobusie, ani tym bardziej w pozamykanych o godz. 19 sklepach i kioskach. W odpowiedzi usłyszałem, iż mogłem nabyć bilet… u pasażerów. W ripoście mówiłem: "Czy może panowie wskażą mi miejsce zakupu biletów? W każdym "cywilizowanym" mieście - Warszawie, Poznaniu, Gdańsku czy w końcu w Lublinie - mogę zakupić bilety u kierowcy bądź w automatach do tego przeznaczonych, ale nie w Białymstoku". - Ja tu jestem od kontroli, a nie od sprzedaży - usłyszałem.
Pomimo trzykrotnego tłumaczenia otrzymałem kwitek na sumę 80 zł.
Na koniec kontrolerzy skwitowali, że mieszkam w Białymstoku. A jakże, jestem tu zameldowany, ale od dwóch lat wespół z małżonką zamieszkuję Lublin… gdzie, "niestety", są bardziej cywilizowane możliwości zakupu biletu.
Istnieje jeszcze jedna nieprawidłowość w działaniu kontrolerów białostockiej komunikacji miejskiej. Kontroler nie ma prawa do spisywania danych z dowodu osobistego, ponieważ w kraju obowiązuje ustawa o ochronie danych osobowych. A stało się inaczej…
Stefan Dmitruk
dziennikarz portali internetowych, doktorant UMCS w Lublinie

Kiosków czy sklepów sprzedających bilety wcale nie ma tak dużo, nawet w centrum - uważa białostoczanka Katarzyna Domańska. - Miejscowi wiedzą, gdzie można je kupić. Ale ktoś, kto miasta nie zna, rzeczywiście, może mieć z tym kłopoty.

Bo jeździłyby wolniej i mniej punktualnie

Zasada jest prosta: chcesz pojechać miejskim autobusem, musisz mieć bilet.

Czasami jednak, mimo najszczerszych chęci, pasażerowie mają spore kłopoty ze zdobyciem tej małej, kolorowej karteczki. Bo sklep akurat okazuje się zamknięty, kiosku ani na lekarstwo, a kierowcy autobusów w Białymstoku sprzedażą biletów sobie głów nie zawracają. O biletomatach można tylko pomarzyć.

Dlaczego w tej chwili u kierowcy biletu kupić nie można? Są dwa główne powody. Po pierwsze...

- Takie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy - mówi odpowiedzialny za komunikację w mieście wiceprezydent Adam Poliński. - Gdyby kierowcy zajmowali się sprzedażą, to oznaczałoby spowolnienie jazdy autobusów i większe prawdopodobieństwo niepunktualności.

A po drugie, miasto już przygotowuje na przyszły rok istną technologiczną rewolucję w miejskich autobusach. Wtedy ma pojawić się elektroniczna karta miejska i kilka innych nowoczesnych rozwiązań, które będą służyć pasażerom.

Wszystko w oparciu o kartę

I wtedy właśnie wprowadzona też będzie możliwość kupowania biletów u kierowców. Ale raczej za większe pieniądze, czyli nie jednorazowych.

- Będzie to prawdopodobnie papierowa karta magnetyczna - mówi Poliński. - Za większą kwotę, np. 10 zł, będzie można kupić bilet na kilka przejazdów.

Jak to wszystko będzie konkretnie wyglądać w praktyce, dopiero się dowiemy. Miasto niedawno ogłosiło przetarg na zbudowanie całego systemu elektronicznej karty miejskiej.

Nasz magistrat nie planuje jednak wprowadzania automatów do sprzedaży biletów, jakie funkcjonują w innych miastach.

- Myślę, że by się nie sprawdziły, bo będziemy budować system w oparciu o kartę - mówi Poliński.

Opinie Internautów o pracy kontrolerów

Opinie Internautów o pracy kontrolerów

gOsciu: A mnie się trafił ostatnio superkanar. On do mnie: "Bilecik", a ja: "Nie mam". On: "To 80 zł", i usiedliśmy. Ja mu mówię, że dziś niedziela i nie było kiosku, a nie planowałem nigdzie jechać, to on do mnie, że mi wypisze, że nie miałem legitymacji i w ciągu 10 dni doniosę, to zapłacę 10 zł. Pozdrawiam cię, Kanarku. A ci, którzy skarżą się na kontrolerów: czemu nie reagujecie na ich chamstwo? To fakt, że czasem wyglądają i śmierdzą strasznie, nikt ich nie lubi. Na zachodzie kanar ma łatwiej, bo kierowca wpuszcza i wypuszcza przednimi drzwiami oraz sprzedaje bilet czy jednorazowy, czy całodniowy, czy tygodniowy. Tam ludzie kulturalnie się ustawiają do autobusu, a nie pchają się jak u nas. Przykro tylko, że tak traktują starszych ludzi w autobusie, i to ludzie, którzy reprezentują komunikację miejską (ale zobaczcie, jak sami kierowcy się zachowują czasem). Może ich wszystkich na kurs kultury osobistej wysłać?

Hulk: Nie pomoże tu żadna kampania promocyjna z plakatami i ładnymi napisami. Po prostu brak im kultury. Nie wiem, może ta praca tak działa, że się człowiek zmienia, ale to ich nie usprawiedliwia. Może jakiś cykl szkoleń? Może mniej godzin pracy? Nie wiem...

gość: Są ludzie i ludziska. Znam osobiście jednego kanara, który jest OK, ale koleżanka pewnego dnia jechała autobusem do pracy i na którymś kolejnym przystanku wsiadły kanary: dwie kobiety i jeden facet. Pewna kobieta zamyśliła się i w ostatniej chwili zaczęła biec do wyjścia, a masywna kanarka zagrodziła jej wyjście. Kierowca zamknął drzwi, kobieta się zdenerwowała, bo jak mówiła, spóźni się przez to do pracy, a ta uparcie wrzeszczała o bilet. Kobieta wyjęła i pokazała, a kanarka nawet nie podziękowała i nie przeprosiła, najzwyczajniej poszła dalej szukać "łupu".

Nowoczesność za euro

Wprowadzenie e-biletu związane jest z drugim etapem projektu "Poprawa jakości funkcjonowania systemu transportu publicznego miasta Białegostoku". Sporo dopłaca do niego Unia.

Co jeszcze dzięki niemu zyskamy? Na nasze ulice wyjedzie 48 solarisów. Mają pojawić się w ciągu pół roku, bo przetarg na ich dostawę już rozstrzygnięto.
Później miasto kupi kolejne 74 autobusy. Zostanie też zbudowane centrum przesiadkowe przy Sienkiewicza.

Projektowi zawdzięczamy też modernizację kilku ważnych ulic w mieście, np. Sienkiewicza i Wasilkowskiej, a także ulic na Antoniuku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny