Największy problem mamy z dostaniem się na wieże. Jest tam naprawdę wysoko, a musimy zbadać tę część świątyni, bo widać, że właśnie tam są spękania - mówi prof. dr hab. inż. Czesław Miedziałowski z Wydziału Budownictwa i Inżynierii Środowiska Politechniki Białostockiej.
Dbając o mury kościoła, władze miasta przeniosły z Rynku Kościuszki pokazy fajerwerków
Naukowiec kieruje zespołem ekspertów, którzy badają, dlaczego ze sklepień sypie się tynk. W maju konserwator zabytków przyznał parafii 15 tys. zł na wykonanie ekspertyzy. Specjaliści zamontowali na sklepieniach świątyni czujniki. Dzięki nim okaże się, czy negatywny wpływ na mury mają np. fale akustyczne, które płyną z głośników ustawianych na Rynku Kościuszki podczas imprez plenerowych. Taka teza pojawiła się już podczas badań wstępnych w zeszłym roku.
- Pracowaliśmy podczas niedawnego koncertu Justyny Steczkowskiej na Rynku. Musimy opracować wyniki. Myślę, że zajmie to miesiąc - podkreśla profesor.
Dodaje, że na kruszenie się murów mogą też wpływać inne czynniki niż hałas.
- Musimy dostać się na wieże. Nie jest to łatwe. Wiem, że strażacy podczas ćwiczeń dotarli tylko do połowy wież. Mieli zbyt krótkie drabiny. Proboszcz prosił więc o pomoc alpinistów, ale też nic z tego nie wyszło. W ściany budynku nie można przecież wbijać haków - opowiada prof. Miedziałowski.
Wyjściem z sytuacji może być użycie dronów z zamontowanymi na nich kamerami. Jak mówi prof. Miedziałowski, prowadzone są rozmowy z Wydziałem Mechanicznym PB, by je wypożyczyć.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
