Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nabici w diagnozę

Ewelina Sadowska [email protected] tel. 085 748 96 57
Nie chodzi o niewielką kwotę piętnastu złotych ani spędzony czas w kolejce, ale o oszukiwanie pacjentów – bulwersował się pan Aleksander
Nie chodzi o niewielką kwotę piętnastu złotych ani spędzony czas w kolejce, ale o oszukiwanie pacjentów – bulwersował się pan Aleksander Fot. Bogusław F. Skok
Badania kosztowały pacjentów 15 złotych. Skorzystało z nich około 800 białostoczan. Jednak tylko nieliczni dostali wyniki. A te i tak okazały się nic niewarte. Bo wszystkim zalecono po pięć skłonów na chory kręgosłup.

Mam zwyrodnienie kręgów szyjnych, chciałem się przekonać, czy moja choroba postępuje, tymczasem zostałem oszukany - żali się pan Aleksander Osypiuk.

W ramach "białego tygodnia" skorzystał w sierpniu z badań kręgosłupa przeprowadzanych przez Centrum Profilaktyki, Diagnostyki i Rehabilitacji z podłódzkich Brzezin. Organizator, w zależności od diagnozy, miał skierować pacjentów do poradni specjalistycznej lub zaproponować leczenie. Badania przeprowadził w Lekarskiej Spółdzielni Eskulap.

- Wynajęliśmy tej firmie tylko pomieszczenie - mówi prezes Eskulapa Michał Klimowicz. - Był to zwykły interes. Z Centrum nie mam nic wspólnego. Gdybym wiedział, jak sprawa się skończy, nie zgodziłbym się na wynajem.

Wyniki badań po kilku dniach miały być do odebrania w aptece na Nowym Świecie. - Ludzi z Centrum Profilaktyki, Diagnostyki i Rehabilitacji nawet nie widziałem na oczy - twierdzi właściciel apteki Jan Kwiatkowski. - W trakcie telefonicznej rozmowy zapytano nas o możliwość wydawania wyników badań pacjentom. Część z nich na pewno zrobiłaby u nas zakupy. Potraktowałem to jako rodzaj marketingu.

Pierwsze wyniki do apteki dotarły nie po kilku dniach, a po dwóch miesiącach. Większość pacjentów do tej pory w ogóle nie otrzymało diagnozy. A ci "szczęśliwcy, którzy je odebrali, mieli podobną diagnozę: po pięć skłonów w przód, w lewo i w prawo".

W siedzibie Centrum Profilaktyki, Diagnostyki i Rehabilitacji telefon stacjonarny milczy, a komórka podana przy zawarciu umowy z Eskulapem, należy do... kobiety prowadzącej zakład fryzjerski.

Firma działała nie tylko w Białymstoku. Podobny "biały tydzień" zorganizowała w Olsztynie, Opolu czy Rzeszowie.

- Podlaski NFZ nie podpisywał umowy z Centrum Profilaktyki, Diagnostyki i Rehabilitacji. I dlatego nie był informowany. Nie może też dochodzić praw pacjentów - tłumaczy Adam Dębski z podlaskiego NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny