Na Trzech Króli do pracy

Temat wolnych dni w szkołach w prawosławne święta Bożego Narodzenia wraca niczym bumerang. Również ostatnio była szansa, że prawosławni uczniowie przynajmniej w Wigilię Bożego Narodzenia nie pójdą do szkoły wespół ze swoimi kolegami wyznania katolickiego. Ci bowiem w ten dzień celebrują święto Trzech Króli. Posłowie zdecydowali jednak inaczej. 6 stycznia i prawosławni i katolicy zasiądą w szkolnych ławkach, a starsi pójdą do pracy.

- Podobnie jak większość katolików, którzy praktykują i uczęszczają do kościoła, ten dzień i tak będą świętowali bez względu na to, czy ustawowo ten dzień będzie wolnym, czy też nie - mówi praktykująca katoliczka z parafii pw. Matki Bożej z Góry Karmel. - Ale jestem za tym, by ten dzień był ustawowo wolnym. W przeszłości Trzech Króli było dniem wolnym od pracy i uważam, że powinniśmy powrócić do tej tradycji. Poza tym jest to ważne święto w kalendarzu liturgicznym kościoła i powinno być świętowane w należyty sposób.

By nie wypaść z rytmu

Platforma Obywatelska podczas głosowania za odrzuceniem tej ustawy wprowadziła dyscyplinę partyjną, by być pewnym swego zwycięstwa. Zagłosowała przeciwko tej ustawie, twierdząc że kraju nie stać na dodatkowy dzień wolny od pracy. To mogłoby przynieść dla przedsiębiorstw i państwa ogromne straty.

- Nie patrzymy na to w kategoriach zysków czy strat - mówi Mirosław Burzyński, współwłaściciel sieci sklepów Arhelan. - Każdy wolny dzień to wypadanie z pewnego rytmu, który był wypracowywany latami. Najbardziej ucierpieliby na tym pracownicy magazynowi, ponieważ na drugi dzień musieliby nadrobić zaległości z dnia poprzedniego. Prosty przykład. Jeżeli załóżmy na święto Trzech Króli komuś wypadłby kurs do Augustowa, a na drugi dzień wiadomo, że ma zaplanowany kurs do Ełku, to w ciągu jednego dnia musiałby wykonać dwa kursy, a nie wiem, czy byłoby to wykonalne.

W Wigilię do szkoły

Ogromne oczekiwania w związku z jeszcze jednym dniem wolnym od pracy mieli uczniowie szkół w regionie. Szczególnie w szkołach, gdzie przeważają prawosławni.

- Miałam nadzieję, że przynajmniej w Wigilię nie pójdziemy do szkoły - mówi Roksana Wyszkowska, uczennica klasy maturalnej z II LO z Białoruskim Językiem Nauczania. - To ważny dla nas dzień. To czas przygotowań do wigilijnej wieczerzy, potem spotkanie z rodziną. Uważam, że w tym dniu wszyscy powinni być razem. Ale trudno, należy pogodzić się z decyzją posłów.

W II LO prawosławni stanowią przeważającą większość. Tutaj aż 95 proc. świętuje Boże Narodzenie według tzw. starego stylu. Uczniowie nie mają podzielonych zdań.

- Taka ustawa byłaby korzystna dla obu stron - mówią uczniowie, którzy akurat wyszli na przerwę. - Wigilia u katolików jest dniem wolnym i ogarnia nas lekka zazdrość, jak widzimy, kiedy nasi koledzy świętują a my w te święta musimy chodzić do szkoły albo odrabiać te dni. Poza tym to tak trochę głupio, kiedy rodzina świętuje, a my musimy iść do szkoły.

Wolne do odrobienia

W Zespole Szkół im. A. Mickiewicza połowa uczniów jest wyznania prawosławnego.

- Kuratorium zezwala na "zafundowanie" dwóch dni wolnych od pracy w okresie świąt bożonarodzeniowych, ale należy je odpracować - mówi Irena Zinkiewicz, dyrektor szkoły. - O Wigilii jednak nie ma mowy. Tego dnia wszyscy idziemy do szkoły. Jednak rokrocznie staramy się w tym dniu skracać zajęcia. Myślę, że podobnie będzie i w tym roku.

- W naszym regionie wprowadzenie w życie tej ustawy odniosłoby podwójną korzyść - podkreśla ks. Tadeusz Kryński, zastępca bielskiego dziekana i proboszcz bielskiego Karmela. - Trudno, że tak zdecydowano, ale bądźmy dobrej nadziei, że w przyszłości parlamentarzyści właściwie odczytają oczekiwania wyborców, szczególnie na tym terenie.

Już w listopadzie do sejmu może trafić projekt ustawy dotyczący trzech dni wolnych w szkołach w czasie prawosławnych świąt Bożego Narodzenia. Jego autorem jest poseł Eugeniusz Czykwin.