Na terenie Silikatów może powstać park

Rozległe tereny byłej kopalni to idealne miejsce na zieleniec. Zaciszne miejsce i sąsiedztwo lasu to walory nie do przecenienia. Takie miejsce nie może się zmarnować - uważa Zdzisław Plichta, główny projektant uzgadnianego właśnie studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta.

W dokumencie tym, na wspomnianych gruntach przewidziane są właśnie tereny zielone.

- Na pewno źle by się stało, gdyby zostały tam wybudowane kolejne bloki - mówi Plichta. - Miasto powinno rozważyć naszą propozycję. Można wykupić teren od Silikatów, odpowiednio przygotować, posadzić drzewa, itd. To niemało kosztuje, ale gra jest warta świeczki - zachęca Plichta.

Twierdzi, że nie chodzi tylko o tereny opuszczonej kopalni, lecz również o miejsca, gdzie jeszcze dziś wydobywa się piasek kwarcowy.

- Wiadomo, że złoża kiedyś się skończą. Nieważne, czy będzie to za kilka, czy kilkanaście lat. Warto, by miejscy urzędnicy pamiętali, że takie tereny istnieją. Mówimy tu o około 27 hektarach gruntu - zaznacza Zdzisław Plichta.

Piotr Firsowicz, szef departamentu urbanistyki w magistracie mówi, że na razie miasto nie ma planów związanych z tym miejscem. - Ale rzeczywiście, można byłoby zastanowić nad pomysłem utworzenia tam zieleńca - zastanawia się Firsowicz.

Krzysztof Kulesza, członek Miejskiej Komisji Urbanistyczno-Architektonicznej i twórca koncepcji odtworzenia zielonego pomnika w Parku 3 Maja przekonuje, że można by nawet rozważyć przeniesienie na teren Silikatów ZOO Akcent.

- Właściwie należałoby mówić o stworzeniu białostockiego ZOO od początku, jako ogrodu zoologicznego z prawdziwego zdarzenia. Bo to, co teraz mamy w Parku 3 Maja to delikatnie mówiąc prowizorka. Jeśli rzeczywiście w przyszłości chcemy mieć w mieście prawdziwe ZOO to tu, przy Wysockiego, gdzie zwierzęta mogłyby spacerować po szerokich wybiegach, w końcu miałyby dużo przestrzeni - mówi Kulesza.

Dodaje, że chybiona jest też sama obeca lokalizacja Akcentu ZOO. - Na pewno nie pasuje on do charakteru zabytkowego parku - podkreśla Krzysztof Kulesza.

Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska w magistracie mówi, że na razie urzędnicy starają się doprowadzić do remontu istniejącego ZOO. - O jego ewentualnym przeniesieniu warto jednak podyskutować - ocenia.

Jerzy Kotowski, prezes spółki Silikaty przyznaje, że przeznaczenie terenu po kopalni na zieleniec to dobry pomysł. Tym bardziej, że odpowiednie uchwały rady miasta zobowiązują firmę do rekultywacji wykorzystanych terenów, tak by kiedyś mogła tam zostać posadzona np. zieleń parkowa.