Nareszcie! Tylko problemy z tymi ochraniaczami były. I człowiek zawsze o drobnych musiał pamiętać, jak szedł do szpitala - cieszyli się w poniedziałek ludzie, których spotkaliśmy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym.
Na korytarzu robotnicy demontowali dystrybutory z ochraniaczami na obuwie.
Będzie więcej sprzątania
Znikają, bo sanepid stwierdził, że niebieskie buciki przynosiły więcej szkód niż pożytku.
- Przyznaję, że nie było żadnych przepisów nakazujących noszenie tych ochraniaczy. To był jedynie ukłon w stronę firm sprzątających, które teraz będą musiały wykazać się większą mobilizacją - mówi Sławomir Kosidło, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego.
Więcej szkód niż pożytku
Bo foliowe ochraniacze, które kupowaliśmy i nakładaliśmy przy każdej wizycie w szpitalu, ani pacjentów, ani odwiedzających przed niczym nie chronią. Wręcz przeciwnie. Są siedliskiem bakterii. Dlatego, że wiele osób nie traktuje ich jako obuwia jednorazowego. Po wizycie w szpitalu foliowe woreczki wrzuca do torebki. I przy kolejnej z niej wyciąga.
- Mamy zapobiegliwe społeczeństwo. Wiele osób korzystało z ochraniaczy wielokrotnie. Byli też tacy, którzy w ramach oszczędności zakładali na nogi foliowe reklamówki - mówi Sławomir Kosidło.
Muszą zwijać interes
Mit zagrożenia epidemiologicznego, jakiemu miały ochraniacze zapobiegać, padł. I firmy zajmujące się ich dystrybucją muszą zwijać interes. A był bardzo intratny. Bo chociaż ochraniacze kosztowały 1 zł, to w każdym szpitalu kupowały je setki ludzi dziennie.
Dystrybutory z ochraniaczami nadal stoją w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym czy szpitalu miejskim. Nie ma jednak obowiązku korzystania z nich. Nikt też nie ma prawa zwracać nam uwagi, że wchodzimy do szpitala bez nich. Oczywiście, jeśli ktoś chce, może je nakładać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?