Jak mówi Marta Skrzypczyk, kierownik zespołu Analizy Rynków Rolnych BGŻ, poprawiła się sytuacja na rynkach światowych (oczekuje się, że produkcja mleka na świecie będzie niższa).
– A Polska jest eksporterem wyrobów mleczarskich, dlatego zawsze silnie reagujemy na zmiany cen mleka na świecie – tłumaczy.
Może i rolnik zarobi więcej
W eksporcie pomaga nam teraz słaby złoty. W efekcie za granice kraju sprzedajemy coraz więcej artykułów mleczarskich. Rośnie m.in. eksport do Rosji. Dużo mleka w proszku wysyłamy do Algierii.
Skoro ceny produktów mleczarskich rosną, to powinny wzrosnąć także ceny mleka w skupie. Zazwyczaj ma to miejsce po około trzech miesiącach od wzrostu ceny artykułów mleczarskich.
– W sierpniu średnia cena skupowanego mleka w kraju jeszcze spadła – mówi Marta Skrzypczyk. – Ale największe mleczarnie już zaczęły trochę podnosić cenę.
Podejrzewa ona, że już pod koniec tego roku powinien być zauważalny wzrost cen mleka w skupie. Nie powinno być większego opóźnienia niż kwartalne.
Poprawia się, ale nie wiadomo na jak długo
Również Wiera Pawluczuk, prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Hajnówce zauważa, że od dwóch miesięcy na rynkach światowych widać niewielki wzrost cen artykułów mleczarskich – np. mleka w proszku czy serów żółtych dojrzewających.
– Nie wiadomo jednak czy jest to tendencja trwała czy jedynie chwilowa – tłumaczy pani prezes. – Różnie z tym jeszcze może być.
Poprawy na rynku mleka nie zauważa natomiast Edmund Borawski, prezes grajewskiego Mlekpolu.
– Nie odnotowaliśmy wzrostu cen produktów mleczarskich – mówi . – Rynek mleka ciągle jest trudny.
Więcej produkujemy, więcej eksportujemy
Zgadza się natomiast z tym, że wzrósł eksport artykułów mleczarskich.
– Ale przecież zawsze jest on powiązany z produkcją, z jej dynamiką – twierdzi Edmund Borawski. – A dynamika skupu mleka rośnie. Dlatego coraz więcej jego przetworów musimy eksportować.
Wzrost eksportu zauważa również Wiera Pawluczuk.
– Eksport rośnie, to widać, ale ostatnio, przynajmniej u nas, był on mniejszy – tłumaczy.
Produkty hajnowskiej spółdzielni lepiej sprzedają się przede wszystkim na rynku rosyjskim.
– Jednak w tym przypadku także trudno jest powiedzieć, czy jest to trwała tendencja, czy nie – dodaje prezes hajnowskiej spółdzielni.
Teraz największym problemem mleczarni – jeśli chodzi o eksport – są częste zmiany kursów euro i dolara.
– To nam znacznie destabilizuje sprzedaż na eksport – tłumaczy prezes OSM w Hajnówce.
Podobne zdanie na ten temat ma Edmund Borawski. Jak zauważa, wahania kursów złotego nie sprzyjają opłacalności eksportu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?