- Mieszkam tu od 1952 roku, ale czegoś takiego nie widziałam. Chcą nam zbudować getto - żali się 80-letnia Zofia Aleksiejuk. Zajmuje lokal w bloku przy ulicy Malmeda 15a, kilkanaście metrów od zbudowanej niedawno bramy. O przedsięwzięciu nic wcześniej nie wiedziała. Nie dostała też od nikogo żadnego kluczyka.
- Gdyby to tylko samochody nie mogły tam wjeżdżać, to byłoby w porządku. Ale nawet piesi nie przejdą - mówi. Porusza się o kuli. Podkreśla, że teraz będzie musiała naokoło chodzić do pobliskiego sklepu.
- Mieszkańcy bloków nr 9, 11 i 13 mieli dość tego, że ich parkingi są zajmowane przez “cudze" samochody oraz tego, że wieczorami pod klatkami stoi młodzież. Przeznaczyli więc pieniądze z funduszu remontowego na zbudowanie od ulicy Malmeda dwóch bram. Teraz samochody mogą wjechać od strony Piotrkowskiej i ulicy Nowy Świat - mówi Wiktor Topór, szef administracji Arenda.
Przyznaje jednak, że sprawa budzi kontrowersje i do administratora zgłaszają się mieszkańcy, którzy nie mają do nowych bram kluczyków. - Zostanie to rozwiązane góra do przyszłej środy. Do tego czasu powinno się odbyć spotkanie przedstawicieli okolicznych bloków - kwituje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?