Korepetycji z matematyki zacząłem udzielać już w klasie maturalnej, czyli sześć lat temu – opowiada Jakub Dąbrowa, student, a zarazem przedsiębiorca. Przyznaje, że pierwszym bodźcem do tej pracy była chęć zarobienia pieniędzy.
– Ale bardzo szybko zaczęło sprawiać mi to przyjemność: kiedy okazywało się, że i rodzice, i uczeń są zadowoleni z efektu. Łączyłem pożyteczne z przyjemnym. A poza tym matematyka to mój ulubiony przedmiot, nigdy nie miałem z nią problemów – uśmiecha się.
Opowiada, że pierwszy uczeń był znajomym, ale mimo to tamte korepetycje to był duży stres.
– Ale minął dosłownie w przeciągu dwóch-trzech zajęć – zapewnia. – Bo zauważyłem, że daję sobie jednak radę, że są efekty pracy, to byłem spokojny.
I uczniowie, i rodzice doceniali jego umiejętności i podejście. Bo jak na początku uczniów zdobywał zwykle poprzez ogłoszenia – tak później działała już poczta pantoflowa.
Zadowoleni uczniowie polecali go kolegom.
Jednak w pewnej chwili poczuł, że takie korepetycje udzielane w domu już mu nie wystarczą. Chciał robić coś bardziej przyszłościowego.
– Już od dłuższego czasu myślałem o tym, by założyć własną firmę. Ten temat bardzo często był poruszamy na zajęciach na studiach. A po drugie – wiadomo, że na rynku jest ciężko z pracą. Dlatego warto zacząć robić coś swojego – przekonuje pan Jakub.
Zaczął więc sprawdzać w internecie, jak to jest prowadzić swoją działalność gospodarczą, co trzeba zrobić, co trzeba umieć. I główny argument brzmiał: musisz coś umieć.
– I wtedy zacząłem się zastanawiać: co ja umiem? Czy mogę otworzyć sklep, jakieś usługi? I pomyślałem: przecież umiem matematykę! Dlaczego by od tego nie zacząć?
Sprawdził, czy w Białymstoku istnieje już szkoła matematyki. Okazało się, że nie. Skontaktował się więc ze szczecińską Szkołą Matematyki 2plus2. Podjął z nimi współpracę na zasadzie franczyzy.
– Były szkolenia on-line. Rozmowy kwalifikacyjne. Pytano nas o to, w jaki sposób prowadzimy zajęcia, czy jesteśmy dobrzy z matematyki, czy potrafimy tłumaczyć matematykę dla tych dzieci, które mają z nią problemy, i dla tych, które ją lubią i tylko chcą zwiększyć swoją wiedzę. Zaaranżowane były przykładowe scenki – opowiada pan Jakub.
Franczyzobiorca dał panu Jakubowi i jego dziewczynie – Monice Lenkiewicz, która pomaga mu w prowadzeniu firmy, duże pole do popisu – i to zarówno w kwestii prowadzenia zajęć, jak i cen.
Firmę założyli w ciągu kilku tygodni. Znaleźli lokal, zaaranżowali go. Namówili swoich rodziców, żeby pomogli im finansowo. Zareklamowali się – chodzili na zebrania z rodzicami do szkół, wydrukowali plakaty i ulotki. I ruszyli. Zapewniają, że zainteresowanie ich szkołą jest spore.
Rady dla początkujących:
- Powinieneś mieć przynajmniej minimalne doświadczenie w branży, w której chcesz otworzyć biznes.
- Potrzebna jest bardzo duża motywacja. Bo na pewno będą dni, w których będą niepowiedzenia, wątpliwości. I o takich dniach trzeba jak najszybciej zapomnieć.
- Musisz porobić dobre obliczenia na początek i wiedzieć, ile możesz zainwestować, ile zarobisz na początku i przez jaki okres będziesz tę inwestycję odrabiać.
Komu się udało w biznesie?
Im się udało – to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi, którzy zdecydowali się na własną działalność i osiągnęli sukces. Kontakt: tel. 85 748 96 59, e-mail: [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?