Na drogach coraz więcej nietrzeźwych kierowców. Pomimo akcji #zostanwdomu, nadal powodują oni liczne kolizje

Kierowcy nadal wsiadają za kierownicę pod wpływem alkoholu pomimo panującej epidemii i próśb ze strony policji. Niestety zwiększa się także liczba wykroczeń oraz osób zatrzymanych, przez co funkcjonariusze mają ręce pełne roboty.

W piątek 3 kwietnia policjanci dostali zgłoszenie o kierowcy volkswagena w miejscowości Protasy, który na Drodze Krajowej nr 19, kierował samochodem jak po szlaczku. Po zatrzymaniu kierowcy okazało się, że 29-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna miał także obowiązujący zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Rekordzistą okazał się jednak 26-latek, który został zatrzymany dzięki reakcji innego uczestnika ruchu drogowego. W piątkowy wieczór na terenie gminy Choroszcz, alarmujący policjantów mężczyzna, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę, który jechał ciągnikiem rolniczym całą szerokością drogi. 26-letni kierowca miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.

O kolejnym nietypowym zachowaniu kierowcy policjanci dowiedzieli się od kobiety, która poinformowała ich, że na jej podwórko wjechał samochód, wpadł do rowu i kierowca próbuje odjechać. W tym przypadku policjanci również zatrzymali nietrzeźwego kierowcę. Okazał się nim 33-latek. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jak ustalili mundurowi, chwilę wcześniej spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Swój rajd zakończył w rowie...

Trzej pozostali kierowcy zatrzymani przez policjantów, mieli od 0,71 do 1,97 promila alkoholu w organizmie. Teraz wszyscy odpowiedzą przed sądem. Policjanci apelują o rozwagę oraz przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.