Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myszoodporna kuchnia, czyli opowieść o (nie)bohaterskiej rodzinie

Redakcja
Saira Shan - Myszoodporna kuchnia
Saira Shan - Myszoodporna kuchnia Wyd. Drzewo Babel
Debiutancka powieść Sairy Shah to wielowątkowa opowieść o tym o tym jak rodzi się miłość i przywiązanie, a także obraz tego jak najważniejsze wartości potrafią spowszednieć i o tym jak kryzys może zmienić ludzi, a nowe życie wywraca dotychczasowe do góry nogami. Ciekawa i pouczająca lektura.

„Myszoodporna kuchnia” rozpoczyna się od przedwczesnego porodu, który diametralnie zmienia życie Anny i Tobiasa. Na świat przychodzi ich oczekiwane dziecko, które nie do końca jest takie jak sobie rodzice wymarzyli. Nie dość że nie spełnia oczekiwań, to na dodatek dość mocno krzyżuje plany dorosłych. Mała Freja otrzymuje swoje imię na cześć nordyckiej bogini miłości i płodności. Ma to zagwarantować opiekę bogów, a ta okazuje się niezwykle istotna. Noworodek cierpi bowiem na ciężkie upośledzenie fizyczne i psychiczne oraz szereg chorób. Anna i Tobias stają przed nie lada problemem – wziąć pod opiekę swoje ciężko chore dziecko, które prawdopodobnie nie będzie ich nawet rozpoznawało, zostawić ją pod opieką wykwalifikowanej kadry medycznej i oddać się realizacji swoich planów i marzeń, a może żyć całkiem normalnie i podjąć wyzwanie jakie daje im los – poświęcić się choremu dziecku i swoim ambicjom jednocześnie? Rodzice Frei wybierają tę trzecią opcję i wdrażają w swoje życie prawdziwą rewolucję.

Wszystko stawiają na jedną kartę - decydują się na przeprowadzkę z ponurej i deszczowej Anglii do posiadłości Les Rajons w malowniczej Langwedocji we Francji. Początkowo urokliwa rezydencja o ogromnym potencjale okazuje się kompletną ruderą. Mimo to Anna i Tobias podejmują heroiczną walkę o siebie, swoje dziecko i ich własne, wspólne miejsce na ziemi. Choć nie przyznają się do tego nawet przed samymi sobą nieustannie walczą z rozczarowaniem jakiego nieustannie doświadczają. Przeprowadzka do nowego miejsca okazuje się być chyba zbyt pochopna i nie do końca przemyślana. Nie dość, że wiejski dom niemal sypie się na oczach nowych właścicieli, to jeszcze muszą go dzielić z nietypowymi lokatorami – wszędobylskimi gryzoniami, które sieją spustoszenie w kuchni niszcząc zapasy i sprzęt. Dla Anny – wziętej kucharki – upiorna kuchnia porastająca pleśnią to prawdziwa udręka. Dla Tobiasa – kompozytora muzyki do filmów – przeprowadzka do Francji okazuje się w pewnym sensie środowiskową banicją.

Do tego nasi bohaterowie żyją ze świadomością niechybnej i nieuniknionej śmierci ich własnego dziecka. Nieustanna walka o każdy dodatkowy dzień życia małej Frei musi być okupiona pewną traumą.

Anna robi wszystko, by życie wróciło na właściwe tory, ale im bardziej stara się zapanować nad otoczeniem, tym silniej wszystko sprzysięga się przeciw niej. W tym celu korzystając z pochodzącego z czasów wojny notesu z przepisami dawnej mieszkanki Les Rajons i bohaterki lokalnego ruchu oporu, mozolnie przerabia dojrzewające owoce na konfitury i przelewa do słoików na tyle solidnych, by oparły się gryzoniom.

Saira Shah ciekawie portretuje swoich bohaterów. To dalecy od wzoru rodzicielstwa, porywczy, czasem antypatyczni, skupieni na sobie i własnych potrzebach egocentrycy. To najłatwiejsza i niestety bardzo niesprawiedliwa ocena. Wgłębiając się w ich sytuację nie sposób nie dostrzec krzywdy, niesprawiedliwości które przyniósł im los. Czy zatem można przypiąć im łatkę nieczułych rodziców, którzy początkowo podejmują niełatwą decyzję o nie reanimacji własnego dziecka na wypadek ataku? Łatwo oceniać i osądzać stojąc z boku.

Autorka ciekawie ukazuje rok życia tej pary, które okazuje się zmienne jak pogoda w Langwedocji. To niezwykły czas wypełniony różnymi emocjami, nadziejami jakie przynosi każda nowa pora roku, widowiskowymi kłótniami, pochopnymi zdradami, zabawnymi sytuacjami i przedziwnymi postaciami, które co i rusz odwiedzają dom Anny i Tobiasa.

„Myszoodporna kuchnia”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Drzewo Babel inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami z życia autorki, co dodaje jej autentyczności. To dobra, dająca wytchnienie lektura, dla tych czytelników, którzy na co dzień borykają się podobnymi problemami jak głowni bohaterowie. Książka ta jest dowodem na to, że każdy z nas może mieć chwile słabości i zwątpienia, za które nie należy go potępiać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny