Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myslovitz - 1.577

Redakcja
Myslovitz ujawnił materiał z płyty
Myslovitz ujawnił materiał z płyty
Michał Kowalonek okazał się być trafionym wyborem zespołu. Pisze autorskie teksty, a grupa nadal może być jednym z ważniejszych zespołów gitarowego rocka granego przez 40-latków.

Zespół nie oszczędza fanów. Już pierwsza piosenka "telefon" wprowadza w świat psychodelicznego, acz melodyjnego grania. Świetny tekst i jak mantra powtarzana fraza "tylko tobie". I zakończenie pieśni - rozdzierające, bombastyczne a zarazem kojące. Bo to przecież piosenka o miłości.

Brzmienie "Prędzej później dalej" odwołuje się do modnego w gitarowym rocku misz maszu z brzmieniem lat 80. A Myslovitz wszak w tych czasach dorastał i ducha epoki wyssał z mlekiem matki. I oczywiście ten utwór już dokładnie trafia w dotychczasowe oczekiwania dawnych fanów. Sam Kowalonek tez wchodzi na nieco wyższe rejestry, ale generalnie fantastycznie cedzi słowa, jak rasowy brit rockowiec.

Niezwykle przebojowo zaczynają się "Wszystkie ważne zawsze rzeczy". Na szczęście Myslovitz nie uległ pokusie napisania jakiejś swojej "Baśki" i szybko do prościutkiej melodii wprowadza i bridge i melodyjną zwrotkę. I co ciekawe - zachowuje pewną brit popową naiwność, jak w początkach swojego grania.

"Koniec lata" rozpoczyna syntetyczne cykanie bębnów. Głos Kowalonka został nieco zdławiony przez kompresję i dostajemy brit pop z industrialnym sznytem. Świetnie w tle odzywają się plamy gitar elektrycznych. Jest pełen niepokoju klimat - czyżby tak miał wyglądać koniec świata wg Myslovitz.

"Trzy procent" to utrzymany lekko w nastroju The Cure lament wyalienowanego podmiotu lirycznego. Kosmiczne dźwięki syntezatora towarzyszą gitarom, a przebojowe nuty refrenu zostały oprawione imponująca ilością old schoolowych efektów.

Nagle okazuje się, że nowy Myslovitz to fabryka przebojów. Fantastycznie wciąga w swój świat piosenka "Jaki to kolor". Opowieść o chandrze ma tempo, porywającą melodię, klawiszowe smaczki i wystarczająco chorą solówkę gitary, by wiedzieć, że to nie jest kolejna popowa love song. Zwłaszcza, że nagle muzyka zamienia się w dźwięki kojarzące się z Pink Floryd i ich "Echami". Kowalonek śpiewa jak natchniony i chyba to właśnie w tej piosence pokazuje najwięcej ze swego wnętrza.

"3 sny o tym samym" to piosenka dobrze już znana. Klasyczny Myslovitz z ostatnich lat i chyba klasyczny przebój grupy.

Grupa nie odpuszcza do końca. Lekko acz melancholijnie brzmi "Szum". Gitarowa melodia prowadzi słuchaczy w świat ciągle pierwszych erotycznych uniesień, które są równie pokręcone jak psychodeliczna solówka gitary. I które równie łatwo rozwiązuje nośny refren.

Zespół wspominając Beatlesów a i pewnie Kula Shaker w kończącej krążek piosence "Być jak John Wayne" sięga w aranżacjach po orientalizmy, by w refrenie zabrzmieć z całą mocą.

Myslovitz z odejścia Arura Rojka wyszedł z tarczą, teraz czas na fanów muzyki. Czy podzielą tę opinię.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny