– Później trochę się zmienił rynek, wytworzyła się duża konkurencja. A i ja uznałam, że jestem już tym trochę zmęczona. Postanowiłam więc sobie odpocząć – przyznaje.
Zlikwidowała salon. A że lokal w najstarszym Rzemieślniku w Białymstoku miała wykupiony na własność – wynajęła go. – I to był chyba niestety mój błąd. Bo długo nie mogłam znaleźć pracy – opowiada.
Po kilku miesiącach bezowocnych poszukiwań pani Barbara wyjechała do znajomych do Izraela.
– To tam właśnie odkryłam pachnące sklepy tylko z wysokiej jakości mydłami – mówi. – U nas wtedy jeszcze to nie było tak bardzo popularne. A ja zafascynowałam się tymi kosmetykami, tymi zapachami. Choć nawet jeszcze nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak dobre są to produkty.
Gdy wyjeżdżała z Izraela, dostała w prezencie zapachowe patyczki.
– Stały u mnie prawie rok. Piękny zapach, taki oryginalny, egzotyczny – uśmiecha się pani Barbara.
To ją natchnęło, by zacząć działać w kierunku otworzenia własnej firmy z takim właśnie asortymentem.
– Bo stałej pracy nie mogłam znaleźć – mówi pani Barbara. – A ponieważ jak każda kobieta kocham kosmetyki, taki sklep to spełnienie moich marzeń.
Na szczęście własny lokal nadal miała. Dostawcę kosmetyków znalazła w internecie. – Nie chciałam wchodzić we współpracę z tymi firmami, które już istniały na białostockim rynku.
Miała trochę własnych oszczędności. Niestety, nie wystarczyłoby ich na remont i zaopatrzenie sklepu. Na szczęście pani Barbara była zarejestrowana w urzędzie pracy jako bezrobotna. Posiedziała więc nad biznesplanem i złożyła wniosek o dotacje na uruchomienie firmy.
– I tak rozpoczęła się moja przygoda z tymi mydłami – uśmiecha się Barbara Bohojło. I przyznaje, że na początku trochę nieufnie podchodziła do tego, co pisali producenci na swojej stronie internetowej.
– Czytałam same superlatywy o tych produktach i myślałam po cichu, że to chyba bajka – mówi. – Ale kiedy już sprowadziłam te produkty i zaczęłam sama ich używać, stwierdziłam, że to wszystko prawda. Bo oprócz tego, że pozbyłam się troszkę zmarszczek, to dodatkowo nawilżyłam sobie skórę. Ale najważniejsze jest to, że taką samą opinię o tych produktach mają również klienci.
W sklepie pani Barbary są przede wszystkim mydła na wagę: każdy może wybrać jego wzór, zapach i ilość. Do tego peelingi, żele do kąpieli, balsamy, oliwki do kąpieli, oliwki do masażu, mydła w płynie. Poza tym są tu również mydła lecznicze. Są nawet zapachowe płyny do żelazek. – Ostatnio zaczęłam wprowadzać również kremy – dodaje Barbara Bohojło.
Pani Barbara plany ma ogromne. – Chciałabym przede wszystkim zwiększyć asortyment, wprowadzić wszystko, co związane z pielęgnacją ciała: nawet ręczniczki, szlafroczki. Teraz jestem na etapie poszukiwania ładnych i gatunkowo dobrych.
A gdy z zagranicy wrócą dzieci pani Barbary, spróbuje je namówić na jeszcze jeden sklep.
– Bo na jedne ręce nie dałabym rady – przyznaje.
Rady dla początkujących
- Szukaj niszy na rynku. Nie warto wchodzić w branżę, która już na nim jest. Nawet gdy wydaje się, ze ci co w niej działają, radzą sobie nieźle. Dla jeszcze jednej firmy może już nie być miejsca.
- Stawiaj na jakość. To bardzo ważne, bo po dobry produkt klient wróci.
- Nie bój się, próbuj, inwestuj.
- Stawiaj na internet. Tam się reklamuj i szukaj pomysłów.
- Jeśli możesz, korzystaj z dotacji unijnych.
Komu się udało
Im się udało to cykl, w którym prezentujemy ciekawych ludzi i ich sposób na życie.
Jeżeli prowadzisz firmę, stworzyłeś coś z niczego, odniosłeś sukces zawodowy – podziel się z nami i Czytelnikami swoją receptą na powodzenie i satysfakcję w interesach.
Kontakt:
tel. 85 748 96 59,
e-mail: [email protected]
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?