My dla Innych. Stowarzyszenie integrowało osoby niepełnosprawne

- Nasi podopieczni pierwszy raz grają w kręgle. W Sokółce nie mamy takich atrakcji. Ta zabawa sprawiła im wiele radości - mówi Barbara Kundzicz, kierownik Środowiskowego Domu Samopomocy w Sokółce.

Ponad czterdzieści osób niepełnosprawnych intelektualnie, opiekunów i wolontariuszy integrowało się wczoraj podczas gry w kręgle w Galerii Białej. Podopieczni Środowiskowych Domów Samopomocy w Sokółce i w Mońkach przyjechali na zaproszenie białostockiego Stowarzyszenia My Dla Innych.

- Dzięki takim spotkaniom grupa naszych uczestników może nie tylko miło spędzić czas, ale i nawiązać nowe przyjaźnie - mówi Rafał Średziński, prezes Stowarzyszenia. - Naszą współpracę rozpoczęliśmy już w lipcu podczas wspólnego biwaku w Gdyni.

Wyjazd nad morze był możliwy dzięki dofinansowaniu z urzędu miejskiego oraz Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej ze środków PFRON. Wolontariusze mogli wymienić się doświadczeniami, a podopieczni poznać nowych kolegów i koleżanki.

Wolontariat to sens życia

- Każda fajna wycieczka to duża atrakcja - mówi Waldek. - Mam nadzieję, że będziemy częściej się spotykać.

Podobnego zdania są wolontariusze, którzy działają w Stowarzyszeniu od samego początku.

- Nie wyobrażam sobie życia bez wolontariatu - mówi Emil Stankiewicz. - Lubię pomagać i pracować z innymi ludźmi. To fajna sprawa. A im większe wyzwanie, tym większa satysfakcja.

Po grze w kręgle wszyscy przenieśli się do siedziby Stowarzyszenia, gdzie podczas oglądania zdjęć i filmów wspominali wspólny wyjazd do Gdyni. Nie zabrakło również poczęstunku.

- Takie spotkania integracyjne są na prawdę potrzebne i wierzę, że już wkrótce zobaczymy się po raz kolejny - mówi Rafał Średziński.

- Tym razem może zorganizujemy coś w Sokółce - dodaje Barbara Kundzicz.