[galeria_glowna]
Chcemy normalnie pracować, grać, służyć muzyce. Dyrektor nam to uniemożliwia - mówi Czesław Jaźwiński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Dlatego, po raz kolejny, żądamy dymisji Niesiołowskiego.
Kilkadziesiąt osób z orkiestry i chóru już po raz drugi głośno pikietowało przed budynkiem filharmonii. Muzycy przynieśli ze sobą transparenty z napisami: "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść" oraz "Nie ma muzyki bez orkiestry". Pod oknem gabinetu Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego zagrali utwór "Time To Say Goodbye".
Orkiestra nie chce grać z dyrektorem podczas koncertów poświęconych pamięci papieża Jana Pawła II i ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.
- To dla nas ważne uroczystości, bardzo nam zależy, żeby zagrać te koncerty, ale nie pod batutą człowieka, który łamie prawo, nadużywa swojej władzy, kłamie i depcze naszą godność - mówi Izabella Wiera, altowiolistka. - Nie ulega wątpliwości, że dyrektor che wykorzystać rangę i medialność tych wydarzeń do prowadzenia swojej wojny.
Nałęcz-Niesiołowski chce poprowadzić orkiestrę
- Dopóki jestem pracownikiem filharmonii, będę sumiennie wypełniać swoje obowiązki, a jednym z nich jest prowadzenie koncertów z repertuaru, który został uzgodniony już wiele miesięcy temu - mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski. - Od poniedziałku rozpoczynam cykl prób z orkiestrą, a to czy inni do tego przystąpią będzie świadczyć o tym, jak wypełniają swoje obowiązki pracownicze.
Związkowcy z orkiestry złożyli też wczoraj w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora. Zarzucają mu naruszanie praw pracowniczych.
Z kolei grupa melomanów (m.in. Ryszard Tur, były prezydent Białegostoku i architekt Andrzej Chwalibóg) zaniosła do urzędu marszałkowskiego pismo z poparciem dla dyrektora. Zaproponowali, by strony konfliktu spróbowały się porozumieć. Marszałek województwa zdecydował, że mediatorem będzie Jacek Piorunek - członek zarządu odpowiedzialny za kulturę.
Natychmiastowego rozwiązania konfliktu zażądał minister kultury Bogdan Zdrojewski. Oczekuje od podlaskich władz szybkiej reakcji i przedstawienia dwóch osób, które będą sprawnie kierować instytucją.
- Na kierowniczym stanowisku powinna znaleźć się osoba, która rozumie świat muzyczny i umie się w nim poruszać - powiedział PAP Bogdan Zdrojewski. - To musi być prawdziwy gospodarz obiektu niezwykle trudnego, wielofunkcyjnego i kosztownego w utrzymaniu.
Konfilkt trwa lata
Konflikt orkiestry z Marcinem Nałęcz-Niesiołowskim trwa od dwóch lat. Jednak białostoccy filharmonicy głośno zaprotestowali miesiąc temu, kiedy dyrektor rozwiązał kontrakty z trojgiem muzyków. Od tego czasu muzycy twierdzą, że nie widzą już możliwości dalszej współpracy z dyrektorem.
W lutym zarząd województwa podlaskiego wszczął procedurę odwołania Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego ze stanowiska. Ostateczna decyzja ma zostać podjęta po 11 kwietnia, czyli po sesji sejmiku, na której zdecydują się losy samego marszałka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?