To ta tabliczka tak zaniepokoiła radnego.

To na Muzeum Podlaskim pojawiła się jedna z tabliczek szlaku dziedzictwa żydowskiego, który opracowali pracownicy i studenci Uniwersytetu w Białymstoku. Tak chcieli przypomnieć o historii naszego miasta, którą tworzyli także Żydzi.
Ale w radnym Janie Chojnowskim z PiS tabliczka wzbudziła wątpliwości. Dlatego na ostatniej sesji sejmiku postanowił o nią oficjalnie zapytać. - Wchodząc do muzeum, zauważyłem gwiazdę Dawida. Co ona oznacza? Jeżeli jest to szlak dziedzictwa, to sama etymologia słowa "dziedzictwo" oznacza ojcowiznę - argumentuje.
Mnie nie przeszkadza, ale...
Wczoraj zapewniał nas, że jest jak najbardziej za tolerancją, ale: - Jednocześnie jestem Polakiem. I miałem prawo o to zapytać - tłumaczy Jan Chojnowski. - Ten budynek nie należał do Żydów, a prawdopodobnie to ma symbolizować znak dziedzictwa żydowskiego. Nie wprowadzajmy w błąd. Są, owszem, budynki w Białymstoku, które należały do Żydów, i je można oznaczać - dodaje.
Właścicielem gruntu, na którym stoi Ratusz, a w nim Muzeum Podlaskie, jest urząd marszałkowski. I to także jedna z przyczyn niepokoju Jana Chojnowskiego. Bo radny nie słyszał o celach wytyczenia szlaku.
- Jeżeli jednak chodzi tu o dziedzictwo, które ma wykazać, że ten budynek należał kiedyś do tej mniejszości, to może mieć to daleko idące konsekwencje - argumentuje. Jakie? Na przykład Żydzi zechcą przejąć Ratusz.
Co na to inni radni? - Ja nie nadążyłem za tokiem myślenia radnego Chojnowskiego. Wyciąganie tej sprawy jest po prostu śmieszne - uważa Jacek Cylwik.
Teraz wątpliwości będzie musiał rozwiać zarząd. - Dopóki nie zbadam tej sprawy, nie chcę się wypowiadać - mówi Jacek Piorunek, członek zarządu województwa. - Być może to wszystko jest pożyteczne, ja tego nie neguję. Tylko muszę sprawdzić, co oznaczają te tabliczki.
Dlatego w najbliższym czasie spotka się z Andrzejem Lechowskim. Dyrektor Muzeum Podlaskiego jest zaskoczony całym zamieszaniem. To on zgodził się, by na Ratuszu pojawiła się tabliczka szlaku. Jednocześnie uspokaja, że mniejszość żydowska na pewno nie upomni się o ten budynek. - Kiedy Branicki wybudował kawałek Ratusza, to od razu wydzierżawił go Żydom. Dalsza rozbudowa budynku była już za pieniądze kupców żydowskich. Ale tu cały czas mówimy o dzierżawie, nie oddaniu na własność - podkreśla.
Historia pod dywan
Samo oznaczenie ma tylko przypomnieć, że w Ratuszu handlowali głównie Żydzi. - Był jednym z największych punktów handlowych w żydowskiej części miasta. Tak wygląda prawdziwa historia Białegostoku. Udawanie, że jej nie ma, to próba zamiatania czegoś pod dywan. Byłoby lepiej, gdyby radni zajmowali się radzeniem, a nie tabliczkami - dodaje Andrzej Lechowski.
Podobnego zdania jest Radosław Poczykowski, współtwórca szlaku dziedzictwa żydowskiego. - Do II wojny światowej Żydzi stanowili blisko połowę mieszkańców Białegostoku. Może pan radny nie chce tego przyjąć do wiadomości. Ale taką mamy historię - mówi. I podkreśla, że szlak cieszy się coraz większym uznaniem turystów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Zmarł Leontij Sandulak. Był współautorem Aktu Niepodległości Ukrainy z 1991 roku
- Skandal na COP28. Szef szczytu zanegował słuszność rezygnacji z paliw kopalnych
- Rozkładające się ciała dzieci w Gazie. Szokujące nagranie z opuszczonego szpitala
- Co najmniej 11 wspinaczy nie żyje po erupcji wulkanu. Ratownicy szukają kolejnych