Wszystkie judaika, które udaje się nam zdobyć są na wagę złota, bo pamiątek po tej społeczności zostało bardzo mało - podkreśla Piotr Niziołek z Muzeum Historycznego w Białymstoku. - Część rzeczy właściciele musieli zabrać ze sobą wyjeżdżając z miasta w latach 30., część została zniszczona podczas II wojny światowej. Te nieliczne pamiątki, które przez lata były ukrywane, co jakiś czas trafiają do nas.
Muzeum Historyczne kupiło od białostockiego kolekcjonera kilka unikatowych żydowskich pamiątek. Pochodzą one z synagogi Cytronów, która działała w Białymstoku do lat 60. ubiegłego wieku. Dziś w tym miejscu mieści się Galeria im. Sleńdzińskich.
- W czasie remontu tego budynku wiele rzeczy, które się w nim znajdowały trafiały po prostu na śmietnik - mówi Piotr Niziołek. - Kilka z nich przechwyciła sprzedawczyni ze sklepu odzieżowego. Zanim wyjechała do Warszawy oddała pewnemu białostoczaninowi.
Zbiory białostockiego muzeum wzbogaciło kilka tałesów, czyli jedwabnych szali modlitewnych, które noszą mężczyźni. Zakupiono także specjalne pokrowce z wyszytą gwiazdą Dawida, w których przechowuje się tałesy po skończonej modlitwie. W kolekcji muzeum znalazł się również zielony lambrekin z delikatnym ornamentem, wieszany był na karniszu ozdabiał wnętrze synagogi Cytronów.
Najcenniejszymi zakupami są dwie mezuzy, czyli prostokątne pudełeczka na ruloniki z modlitwą.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?