Dlaczego ma to robić? Bo urzędnicy ściśle trzymają się stałej formułki.
To polska paranoja! Przepisy traktowane są jak świętość i coś niepodważalnego. Nawet, gdy są absurdalne i niemożliwe do wykonania - oburza się Bogdan Kuźmicki.
Sprzątać. I koniec
Pan Bogdan przy ulicy Zwycięstwa wynajmuje lokal od Spółdzielni Mieszkaniowej "Rodzina Kolejowa". Prowadzi w nim sklep. W umowie jest zapis, że jako najemca ma obowiązek utrzymywać czystość w odległości pięciu metrów od lokalu.
- Tyle tylko, że z jednej strony te pięć metrów wychodzi na prywatną posesję, a z drugiej strony na ulicę - opisuje pan Bogdan. - Poszedłem więc do spółdzielni, by sprawę wyjaśnić. Chciałem, aby zmieniono mi ten zapis.
W spółdzielni słyszał, że taki zapis jest standardowy. A on jest zobowiązany go przestrzegać. Musi więc sprzątać. I koniec.
- Czyli mam wysłać pracownika na ulicę?! A jak go samochód potrąci, to kto za to odpowie?! - oburza się pan Bogdan.
- Nawet strażnicy miejscy, którzy sprawdzali, czy dbam o porządek, powiedzieli mi, że skoro jest pięć metrów, to tak ma być. Przecież to jest chore - denerwuje się Kuźmicki.
- Tłumaczyłem im, że przecież sąsiad może mi zarzucić, że wchodzę na jego posesję. A oni na to, że ich to nie obchodzi. Mam sprzątać pięć metrów i tyle.
Nie chce? Niech zrezygnuje
Rościsław Borowski, prezes spółdzielni, jest nieugięty.
- Umowa to dobrowolna ugoda obu stron. Jeżeli jest w niej zapisane, że najemca ma utrzymać czystość, to tak ma być - twierdzi. - Jeżeli komuś nie pasuje, to rezygnuje z najmu. Przychodzi następny. Jeśli ten człowiek podpisał umowę, to znaczy, że zgodził się na jej warunki.
Inaczej do sprawy podchodzi rzecznik prasowy straży miejskiej.
- Umowa jest umową, ale trzeba mieć zdrowy rozsądek i podchodzić z głową do każdego zapisu - mówi Jacek Pietraszewski. - Strażnik popełnił tutaj błąd. Nie można nakazać człowiekowi sprzątania prywatnej posesji czy ulicy, która należy do miasta lub spółdzielni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?