Zaczęło się od bardzo udanego supportu białostockiego zespołu Ocean of Noise. Kapela gra wpadające w ucho, choć dość melancholijne, melodie okraszone niebanalną interpretacją wokalną. Zresztą, w części utworów zaśpiewał Michał Wiraszko, wokalista Much. Powiedział, że zespół bardzo mu się podoba. Zaraz po pierwszym przesłuchaniu ich piosenek zgodził się, by Ocean of Noise mógł zagrać jako support.
Ci, którzy przyszli na piątkowy koncert będą pewnie wspominać niesamowitą energię, jaka płynęła ze sceny (właściwie nie było sceny jako takiej, dzięki czemu miało się lepszy kontakt z muzykami).
Muchy zaczęły od wolniejszych kawałków, by zaraz przejść do swych największych hitów. Na pewno ten zespół, choć już dziś okrzyknięty jednym z najlepszych w kraju, nie powiedział ostatniego słowa. Choć fani mówią, że druga płyta jest nieco słabsza niż pierwsza, muzycy udowadniają na koncertach, że każda z ich piosenek "trzyma poziom". Oby więcej takich koncertów i oczywiście takich zespołów.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?