Natalia Maliszewska na swoim koronnym dystansie 500 metrów oraz na 1000 metrów pewnie wygrała swoje piątkowe biegi. Nieco bardziej nerwowo było w jej pierwszym tego dnia starcie, na 1500 metrów, gdy jadąc na trzeciej pozycji upadła po kontakcie z Amerykanką Corinne Stoddard. Sędziowie uznali jednak, że wina była po stronie rywalki i Polka otrzymała awans do półfinału. Niestety, w sobotnim półfinale na 1500 metrów Natalia Maliszewska zajęła ostatnie 7. miejsce i zostanie sklasyfikowana na miejscach 19-21.
Niestety, białostoczanka w biegu ćwierćfinałowym na 500 metrów przybiegła jako druga, ale została zdyskwalifikowana za błąd przy wyprzedzaniu swojej koleżanki z reprezentacji Nikoli Mazur. Mazur z drugiego miejsca awansowała do półfinału.
– Staram się już w trakcie zawodów ten piątek traktować z pewnością siebie. Wiem, że każdy z tych dystansów jest w zasięgu mojej ręki i wystarczy tylko dobrze je rozegrać – komentowała piątkowe biegi Maliszewska.
Na niedzielę, która będzie ostatnim dniem rywalizacji w Holandii, zaplanowano finałowe biegi na 1000 metrów i finały sztafet, a także tzw. Super Finały z udziałem ośmiu najlepszych zawodniczek i zawodników całych mistrzostw.
Dla polskich zawodników mistrzostwa świata w Dordrechcie nie będą jeszcze zakończeniem sezonu. W następny weekend w gdańskiej hali Olivia odbędą się bowiem jeszcze mistrzostwa Polski.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?