Mieszkaniec Łomży znalazł zamarznięte zwłoki w drewnianym nieogrzewanym budynku. Nie wiadomo ile czasu tam leżał
Policja zakłada, że zgon nastąpił między grudniem ubiegłego roku a 14 stycznia.
- Podejrzewamy, że ten pan mógł leżeć nawet kilka dni - mówi Renata Grzybowska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Mężczyzna prawdopodobnie jest osobą bezdomną.
Po przeprowadzeniu sekcji zwłok będzie wiadomo, czy zgon nastąpił na pewno w skutek wyziębienia organizmu.