Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mr. Pollack - Black Hawk (2015, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Mr. Pollack – Black Hawk wydało Metal Mind Productions.
Mr. Pollack – Black Hawk wydało Metal Mind Productions.
Niepostrzeżenie minęło ćwierć wieku odkąd bracia Polakowie postanowili wspólnie muzykować. Po kilku latach przerwy, we własnym studiu, nagrali "Black Hawk". Bo są z Mielca, gdzie budowane są te śmigłowce.

To nie jedyny powód, dla którego weszli do studia. Potrzebowali nowej płyty, która pojawi się w sensownym wydawnictwie. Widać muzyczny biznes nadal pełen jest niespodzianek, bo ich walka z nierzetelnymi wydawcami i sponsorami trwała kilka lat. Ale nie stracili zapału do muzykowania.

Otwierający płytę "Black Hawk Mielec Rock" to hard rockowy przebój, jaki jeszcze dwie dekady temu byłby ozdobą każdej porządnej stacji radiowej. Melodyjny, z wyraźnym refrenem, bez solówek i w dodatku z efektem przelatującego helikoptera. Niestety - teraz bracia w duecie bądź z dokooptowanym basistą częściej koncertują w Niemczech, a ostatnio wybrali się nawet do Chin. U nas są skazani na małe klubiki.

"Stand Up And Run" ma nieco już cięższe riffy, ciekawie zagraną i nagraną perkusję i super motoryczny puls. Melodyjny refren sprawia, że fani hard rocka na pewno go nie odrzucą. A sam Jacek Polak wreszcie pokazuje, jak się gra klasyczny heavy i hard na gitarze.

Mnóstwo przestrzeni zawiera w sobie kompozycja "The Plan B". Oczywiście gitarzysta nie jest jakimś niezwykłym gitarzystą, ale w tej muzyce sprawdza się naprawdę zawodowo, a realizacja wokalu, a szczególnie chórków jest naprawdę na światowym poziomie. Tu solo zagrane zostało na gitarze elektroakustycznej. Świetnie kontrastuje z dość polukrowanym refrenem.

Początkowe nuty "Socratesa" przypominają "The Voodoo Chile", akordy "Crosstown Traffic", a odpowiednio nerwowy rytm sprawia, że hendriksowkie naleciałości cieszą, w żadnym razie nie są tanią zrzynką, raczej pokazem możliwości braci. Bardzo inteligentne pomieszanie gatunków będące nadal czystym rockiem.

Słuchając początku do "The Wheel of Life" można momentami pomyśleć nawet o Scorpions, ale mieleccy bracia mają chyba nieco większe aspiracje, co ukazują w budowaniu kompozycji.

Fani gitarowego grania na najwyższym poziomie nie mogą przegapić piosenki "Gold And Money". Świetna linia wokalu, przypominająca wszystko co najlepsze w hard rocku lat 70., może z małymi odniesieniami do Rush została wzbogacona solówką samego Grzegorza Skawińskiego. Skawalker się obija, tylko zaczyna o wirtuozerskiej ekwilibrystyki. Szkoda, że częściej tak nie gra.

Funkowy i bardzo melodyjny wstęp cieszy ucho w piosence "I Know You". Właściwie nadawałaby się nawet do tańca na rockowej potańcówce, ale raczej nie w parach. Tu z kolei Jacek Polak popisuje się różnorodnymi technikami biegania po gryfie. Taka kolejność na płycie nie powinna nikogo dziwić.

"Power And The Glory" to porządny hard rockowy walec, z erudycyjną i idealnie wyważoną solówką.

Podstawowy materiał płyty kończy przypominający momentami Van Halen "Sunday Track". I takie też jest solo wieńczące tę kompozycję.

Później pięć piosenek z podstawowego materiału zaśpiewanych zostało po polsku. "Wznoszę się do nieba bram, lecę nad Mielcem", to polska wersja "Black Hawk Mielec Rock".

Wojciech Młynarski lata temu zaśpiewał "Róbmy swoje". To hasło przyświeca Jackowi i Grzegorzowi Polakom. Muzykują, nagrywają, czasem uda im się wydać płytę. Podobno następną wersję nagrają po chińsku, Ostatnio koncertowali w Państwie Środka i jak twierdzą - z sukcesami.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny