- Bezpłatnie uruchamiamy ogrzewanie tylko raz, przed zimą. Jeśli spółdzielnia czy wspólnota będzie chciała, byśmy zrobili to ponownie, poniesie opłatę w wysokości 100 zł od węzła. Kolejny raz kosztuje 500 zł - mówi Zbigniew Gołębiewski, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
Spółdzielnie Zachęta i Słoneczny Stok poprosiły MPEC o zakręcenie ogrzewania.
- A przecież kilka lat temu w czerwcu było tak zimno, że proszono nas o ponowne podłączanie ciepła - wspomina.
Według niego, najlepiej zdać się na czujniki pogodowe, które zamontowane są przeważnie przy każdym węźle.
- Ogrzewanie wyłącza się automatycznie, gdy temperatura spadnie do określonego poziomu - podkreśla Gołębiewski.
Jerzy Cywoniuk, prezes Słonecznego Stoku przyznaje, że jeszcze nie chciał zakręcać grzejników.
- Mieliśmy jednak tyle telefonów od mieszkańców, że zostaliśmy do tego zmuszeni - mówi.
Uważa, że korzystanie z czujników pogodowych nie zawsze się opłaca.
- Jeśli w dzień będzie ciepło, to ogrzewanie zostanie automatycznie odłączone. Ale gdy temperatura spadnie w nocy, to grzejniki staną się ciepłe. I trzeba będzie za to zapłacić - podkreśla prezes.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?