Bardzo się cieszymy, że już po raz trzeci i mam nadzieję, że już na stałe, Politechnika Białostocka będzie miejscem spotkań osób pasjonujących się mangą, anime i światem fantasy oraz całym tym wachlarzem niezwykłych postaci i zdarzeń z tym związanych – mówiła dr hab. inż. Marta Kosior-Kazberuk, prof. PB, rektor Politechniki Białostockiej. - Uczestnicy Moriconu polubili nasz kampus. Przyciągamy też nową publiczność. Dlatego atrakcje konwentu przenoszą się na kolejne wydziały i obiekty uczelni, gdzie oferujemy uczestnikom większą przestrzeń. Ciszy też widok barwnych postaci, które licznie przybywają na konwent. To jest ogromna impreza, a jej pozytywna energia rozlewa się bardzo szeroko. Wszyscy uśmiechają się do siebie i podziwiają stroje cosplay.
Moricon to wydarzenie poświęcone kulturze japońskiej, w szczególności mandze i anime, a także towarzyszącym im fenomenom, wśród których są m.in. cosplay, gry wideo, czy K-pop. Główna idea konwentu to integracja fanów oraz wspólne świętowanie pasji. Impreza jest też często miejscem spotkań osób znających się głównie z internetu.
Warsztaty, prelekcje i turnieje - to tylko niektóre atrakcje Moriconu
Na uczestników tegorocznego Moriconu czekały warsztaty, prelekcje, konkursy, turnieje. Można się było na nich dowiedzieć m.in. jak literatura zachodu inspiruje twórców anime, dlaczego japońska utaite – śpiewająca nastolatka bez twarzy podbiła rynek muzyczny, co łączy postaci występujące w japońskich baśniach oraz słowiańskich legendach. W pierwszym dniu konwentu rozegrano Turniej w Rummikub przygotowany przez Koło Gier Logicznych z Wydziału Informatyki Politechniki Białostockiej. Było tez stoisko Klasy Konfucjańskiej Politechniki Białostockiej, na którym można było spróbować swoich sił w kaligrafii chińskiej.
Atrakcji jest tyle, że sama nie potrafię ich zliczyć – stwierdziła Gabriela Guszcza ze Stowarzyszenia Żabenka, organizatora Moriconu. - Dzieje się dużo, wiele konkursów, prelekcji i wykładów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Co roku jest tyle pięknych strojów z serii mangi i anime, które są bliskie mojemu sercu. Pojawiają się też style, których ja nie kojarzę, ale ich wykonanie zachwyca mnie do tego stopnia, że zachęca do zainteresowania się danym medium.
Uczestników Moriconu można było spotkać na terenie całego kampusu Politechniki Białostockiej. Podczas spacerów pomiędzy poszczególnymi lokalizacjami konwentu, witali się ze sobą i entuzjastycznie reagowali na stroje, które pochodziły z różnych uniwersów: mang, anime, LARP-ów.
Warsztaty i prezentacje odbywały się w budynku Wydziału Budownictwa i Nauki o Środowisku. W Akademickim Centrum Sportu można było oglądać występy taneczne idolek, a w sobotę wziąć udział w Gali Cosplay, której uczestnicy walcząc o Grand Prix konkursu, prześcigali się w przeniesieniu postaci 2D do naszego wymiaru.
Teren zielony wokół Wydziału Elektrycznego zamienił się w arenę walk goblinów. Natomiast w Centrum Nowoczesnego Kształcenia można było odwiedzić kolorowe targi z udziałem ponad 30 wystawców. Tu można było zaopatrzyć się w różnego rodzaju gadżety: przypinki, breloczki, naklejki, kubeczki. Dało się też upolować kilka perełek, jak np. ręcznie szydełkowane lalki i zwierzątka. Pojawiło się również sporo przedmiotów wykonanych przez młodych artystów: obrazów, biżuterii, tekstyliów. Był też kącik z azjatyckimi smakołykami.
Kultura japońska jest wciąż popularna
Na czym polega fenomen Moriconu i popularności kultury japońskiej?
Definicji konwentu, czy też społeczności, która się wokół niego zbiera, jest wiele i pewnie każdy ma własną opinię na ten temat – podkreślała Gabriela Guszcza. - My przede wszystkim wierzymy, że nasza impreza przyciąga ludzi, ponieważ mogą być razem, mogą dzielić się tym, co lubią i co sprawia im radość. Myślę też, że popularność kulturą około-japońską opiera się w dużej mierze na kulturze internetu, stąd takie duże zainteresowanie młodych ludzi. Warto też zaznaczyć, że świat mangi i anime jest przeniknięty sztuką. A to pole dla ekspresji twórczej i popisu własnej kreatywności.
To jest super impreza. Myślę, że większość osób obawiałaby się na co dzień wyjść w pełnym stroju cosplay. Podczas Moriconu wszyscy możemy poczuć się swobodnie, wyrazić siebie strojem, zrobić co chcemy w środowisku osób, które w pełni akceptują twoje pasje. Nikt tu nie spojrzy krzywo. Prędzej spyta o twoje inspiracje i zainteresowania. Można tu poznać ciekawych ludzi – polecał jeden z uczestników Moricon 2024.
Natasza Urbańska o mężu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?