Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderstwo na Wysokim Stoczku. Wrócił z pracy i udusił żonę. Wyrok: 15 lat

Magdalena Kuźmiuk
sxc.hu
Taki jest finał zbrodni, do której doszło latem 2014 roku w mieszkaniu w bloku na Wysokim Stoczku. Mąż znęcał się, aż w końcu zabił żonę.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie doszukał się we wtorek żadnych podstaw, dla których należałoby uniewinnić 54-letniego Krzysztofa M. od zabójstwa żony albo też przekazać sprawę sądowi pierwszej instancji do jeszcze głębszego jej zbadania. A tego w apelacji domagał się adwokat białostoczanina.

Wysoki Stoczek. Mąż udusił żonę. Wyrok: 15 lat więzienia

- Choć proces miał charakter poszlakowy, to sąd przeprowadził wszystkie dostępne dowody, właściwie je ocenił i poczynił prawidłowe ustalenia. Łańcuch poszlak układa się w jedną całość i nie pozwala na inną wersję zdarzenia niż przyjęta w wyroku - mówi sędzia Janusz Sulima z Sądu Apelacyjnego.

A wieczorem 20 sierpnia 2014 roku było tak: Krzysztof M. wrócił z pracy i udusił żonę Bożenę M. Później do mieszkania w jednym z bloków na osiedlu Wysoki Stoczek wezwał pogotowie. Załoga karetki wezwała jednak policję. Podejrzenia wzbudziło dziwne zachowanie męża. Był spokojny, nie okazywał emocji. Lekarze stwierdzili też wtedy, że Bożena M. nie żyje od kilku godzin. Obrażenia, jakie miała na ciele wskazywały, że mogła zostać uduszona.

Sąd ustalił, że w małżeństwie Bożeny i Krzysztofa M., choć z 20-letni stażem, nie działo się dobrze, a mąż znęcał się nad żoną. Dochodziło do awantur, żona miała pretensje do męża o utrzymywanie kontaktów z innymi kobietami i przepuszczanie pieniędzy. W mieszkaniu często dochodziło do interwencji policji. Krzysztof M., szczególnie pod wpływem alkoholu, bił żonę i straszył, że pozbawi ją życia. Kobieta z obawy o własne bezpieczeństwo wielokrotnie uciekała przed mężem do mieszkania swojego ojca, jednak nie zawiadamiała policji.

Krzysztof M. zarzekał się, że kochał żonę, ale miała ona problemy z alkoholem i lekami. I to ją zabiło. Sugerował, że pijana i zamroczona silnymi lekami Bożena M. spadła z kanapy prosto na twarz i dywan ją udusił. Kiedy wrócił z pracy, ona leżała na podłodze już sina.

- Sąd wykluczył zarówno samobójstwo Bożeny M., jak też możliwość włamania do mieszkania i uśmiercenia kobiety przez innego sprawcę - mówi sędzia Janusz Sulima.

Sędziowie uznali we wtorek, że zabójca żony powinien trafić do więzienia na 15 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny