Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mordechaj Tenenbaum - przywódca powstania w getcie. Rodzina odwiedziła Białystok

Marta Laszewicz
David Kaplan (z lewej) i Dany Kaplan z żoną przyjechali do Białegostoku tuż przed rocznicą powstania w getcie białostockim. Zabrali ze sobą dużą część rodziny.
David Kaplan (z lewej) i Dany Kaplan z żoną przyjechali do Białegostoku tuż przed rocznicą powstania w getcie białostockim. Zabrali ze sobą dużą część rodziny. Anatol Chomicz
Rodzice nie bardzo chcieli mówić o wojnie. W końcu w obozach koncentracyjnych zginęła cała rodzina ze strony mamy - mówi David Kaplan, siostrzeniec Mordechaja Tenenbauma, przywódcy powstania w białostockim getcie. Po 73 latach rodzina bohaterskiego przodka odwiedziła stolicę województwa podlaskiego.

Matka Davida Kaplana była siostrą inicjatora powstania w białostockim getcie. Tuż przed rozpoczęciem II wojny światowej, jako 21 letnia dziewczyna, wyjechała do Palestyny, będącej wtedy pod mandatem brytyjskim. Tam ułożyła sobie życie na nowo. Po zakończeniu wojny w Europie starała się zapomnieć o traumatycznych wydarzeniach, ale pamiętała o bohaterskich czynach swojego brata.

W Izraelu niektórzy starsi ludzie chcą wymazać wspomnienia i zapomnieć. Młodsi szukają zdjęć i informacji. Ośmioosobowa rodzina inicjatora powstania w białostockim getcie w 1943 r. odwiedziła Białystok w zeszły czwartek, tuż przed 73. rocznicą wybuchu powstania, którą będziemy obchodzić 16 sierpnia. Przyjechali do Polski pierwszy raz, by uczcić jego pamięć.

- Jesteśmy dumni, że mieliśmy takiego przodka. Dziś chcemy pokazać naszym wnukom, gdzie żył ich krewny i jak zasłużył się historii - mówi David Kaplan.

Mordechaj Tenenbaum urodził się w Warszawie w 1916 roku. Studiował seministykę na Uniwersytecie Warszawskim. W 1935 roku zapisał się do Socjalistycznego Związku Młodzieży Żydowskiej Frajhajt. Od 1938 roku był członkiem Centralnego Komitetu Hechaluc, organizacji syjonistycznej dla młodzieży żydowskiej powyżej 18 lat przygotowującej młodych do pracy w Palestynie. Tenenbaum poruszał się po kraju pokazując fałszywe, tatarskie dokumenty z nazwiskiem Yussuf Tamaroff. W 1939 roku Tenenbaum udał się do Kowla, później do Wilna, a stamtąd chciał dostać się do Palestyny. Niestety, plan się nie powiódł i w 1942 roku wrócił do Warszawy z informacją, że na wschodnich terenach rozpoczęła się eksterminacja Żydów. Jesienią tego samego roku wysłano go do Białegostoku. Miał przygotować powstanie, w razie próby likwidacji getta. Kiedy przyjechał zajął się gromadzeniem wszelkiego rodzaju broni. Nieważne, skąd pochodziła - czy z przemytu od jednostek partyzanckich z miejscowości niedaleko Białegostoku, czy z kradzieży od żołnierzy niemieckich. Liczyło się, żeby zdobyć jej jak najwięcej, bo ludzi do powstania było stosunkowo mało.

- Właśnie o takim wuju czytaliśmy w książkach i internecie. Czasy się zmieniły więc zaczęliśmy szukać informacji na własną rękę. To, jak Mordechaj przygotowywał się do powstania, świadczy o jego mądrości - tłumaczy Dany Kaplan, brat Davida.

Z 15 na 16 sierpnia 1943 roku hitlerowscy okupanci rozpoczęli likwidację getta. Chcieli całkowicie zniszczyć żydowską ludność Białegostoku. W odpowiedzi na ich atak wybuchło powstanie. Był to drugi co do wielkości - po powstaniu w getcie warszawskim - zryw ludności żydowskiej. Wcześniej również dochodziło do kilku przypadków stawiania oporu, np. Icchok Malmed oblał kwasem solnym niemieckiego żołnierza, który brał udział w łapance Żydów.

Plan powstania zakładał przedarcie się do Puszczy Knyszyńskiej. Opór został złamany po kilku dniach. Powstanie poniosło klęskę. Później broniło się jeszcze kilka punktów oporu. Przed długi czas losy Tenenbauma nie były znane. Później historyk dr Szymon Datner ustalił, że przywódca powstania i jego zastępca Daniel Moszkowicz popełnili samobójstwo. Po upadku powstania mieszkańców getta wywieziono do obozów w Treblince, Auschwitz, Majdanku i Terezinie.

Za swoje zasługi Mordechaj Tenenbaum został odznaczony Orderem Krzyża Grunwaldu III klasy. To było 18 kwietnia 1945 roku. W 2008 roku miejscy radni oddali cześć Mordechajowi Tenenbaumowi i nazwali jego imieniem plac, który mieści się na terenie dawnego getta białostockiego. To przy nim modlili się siostrzeńcy Mordechaja podczas pobytu w Białymstoku. Odwiedzili też Cmentarz Żydowski w Białymstoku i spotkali się z zastępcą prezydenta miasta Rafałem Rudnickim.

Przed wojną w Białymstoku i okolicach żyło ponad 60 tys. Żydów. Przeżyło zaledwie kilkuset.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny