Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Moje mieszkanie to lodówka!" Wszystko przez transformator. A ZMK nie widzi powodów do narzekań

Fot. Anatol Chomicz
Wacław Sawicki mieszka na parterze. Pod jego mieszkaniem od samego początku pracuje transformator, który wychładza mu nie tylko podłogę, ale i całe mieszkanie.
Wacław Sawicki mieszka na parterze. Pod jego mieszkaniem od samego początku pracuje transformator, który wychładza mu nie tylko podłogę, ale i całe mieszkanie. Fot. Anatol Chomicz
Podłoga mojego mieszkania to zaledwie betonowa płyta, a pod nią transformator - opowiada Wacław Sawicki. - Przez to urządzenia temperatura przy podłodze jest niższa o 10 stopni Celcjusza! Tak być nie może!

Mieszkanie przy Broniewskiego zajmujemy od 1977 roku - opowiada Wacław Sawicki. - Lokal znajduje się na parterze, od północy. Pod nim od samego początku działa transformator, który wychładza nam podłogę, a ostatecznie też całe mieszkanie. W takich warunkach nie da się żyć. Już nie wiem już do kogo się zwrócić o pomoc.

Tylko czynsz poszedł w górę

W latach osiemdziesiątych, gdy czynsz był stosunkowo niski, Sawiccy dogrzewali mieszkanie na własną rękę. - Później czynsz poszedł w górę - opowiada Sawicki. - Tylko warunki mieszkaniowe się nie zmieniły. Temperatura ciągle była za niska, a mnie nie stać już było na dogrzewanie.

Wtedy zaczęła się walka o ciepło w mieszkaniu. Sawicki zaczął wysyłać pisma do Zarządu Mienia Komunalnego. - Mieszkanie nie było ocieplone - mówi. - Nie wiedzieliśmy, gdzie ucieka ciepło. Wysyłałem kolejne pisma. Prosiłem o docieplenie mieszkania. Podczas pomiarów okazało się, że różnica między temperaturą przy podłodze, a temperaturą na wysokości około metra wynosi 7 stopni Celcjusza.

W końcu w jego mieszkaniu wymieniono stolarkę okienną. Zwiększono ilość grzejników. Później na podłodze położono jeszcze wykładzinę dywanową. To miało pomóc.

- Niestety, ściany ciągle były wilgotne, a podłoga chłodna. Temperatura nadal stwarzała chorobogenną sytuację - żali się pan Wacław.

Jeszcze wyższe opłaty

Mimo różnych udoskonaleń, temperatura, zdaniem Sawickiego, ciągle była zbyt niska. A rachunki za ogrzewanie rosły.

- ZMK powinno powołać komisję, która zbadałaby warunki w jakich mieszkam - mówi Sawicki. - A skoro tak ma zostać żądam obniżenia opłat za czynsz, bo warunki, w jakich mieszkam z żoną, nie są normalne.

ZMK nie widzi jednak powodów do narzekań.

- W 1995 roku zwiększono ilość grzejników - mówi Andrzej Ostrowski, dyrektor ZMK. - W 1997 r. docieplono strop w pomieszczeniu piwnicznym pod mieszkaniem oraz ułożono wykładzinę dywanową w lokalu. W 2002 roku w lokalu wymieniono stolarkę okienną - wylicza. - We wszystkich lokalach będzie też cieplej, ponieważ wspólnota mieszkaniowa w tym roku zakończyła roboty termomodernizacyjne budynku polegające na dociepleniu ścian - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny