Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mój tydzień z Marylin, czyli kino o kinie

(dor)
Michelle Williams
Michelle Williams Mat. dystrybutora
Film o aktorce mógłby być nudny, ale kiedy jest nią Maryli Monroe, nudny być nie musi. Marylin pokazana jest w nim jako kobieta zagubiona i pozbawiona umiejętności, ale jednocześnie jako zwierzę ekranowe, które kocha kamera. No i wielbią ją tłumy.

Żeby było zabawniej - podobno ta historia wydarzyła się naprawdę. Młody asystent reżysera Colin Clark naprawdę podczas pobytu Marylin zajmował się gwiazdą Hollywood w Anglii, a swoje najbardziej intymne przeżycia opublikował dopiero w 1995 roku. Clark zmarł w 2002 roku, a twórcy filmu nie sprawdzali zbyt szczegółowo, czy ów romans dobrze urodzonego Anglika będącego w rzeczywistości niemal chłopcem na posyłki miał miejsce. Bo czyż może być bardziej filmowa historia?

Film cudnie portretuje Wielką Brytanię połowy lat 50. Z jednej strony mamy świat wielkich rodów, nienagannych manier, a z drugiej ordynarnych filmowców i brukowych dziennikarzy starających się z robić z Monroe idiotkę. Ale nie tak łatwo.

Oglądając film nie sposób przeniknąć tajemnicy gwiazdy, ale wydaje się że reżyserowi Simonowi Curtisowi udało się pokazać postać Monroe wielowymiarowo. Potrafi być bezbronna, ale wie czego oczekują od niej wielbiciele. Ma szacunek do prawdziwych aktorów, ale nie chce być przez nich poniżana i upokarzana. Raz jest dziecinna, by w chwilę później uwodzić. Tak - Michelle Williams grająca Marylin naprawdę fantastycznie oddaje wszystkie humory gwiazdy.

Kenneth Branagh grający Laurence Oliviera choć urodzony w Irlandii, z pasją odgrywa angielskiego aktora wszech czasów. Ale najważniejszy jest jednak Eddie Redmayne grający Clarka, który musi oczywiście zakochać się w seks symbolu tamtych lat i sobie z tą miłością poradzić. Zwłaszcza, że wcześniej miał na oku urodziwą garderobianą - znaną z cyklu o Harrym Potterze - Emmę Watson.

Tak czy inaczej - Michelle Williams kradnie cały film pozostałym aktorom, a sam obraz jest tak lekki i zabawny, że o wiele bardziej nadaje się na Walentynki niż kręcone na siłę historie wielkich miłości. A Williams za tę rolę już dostała Złoty Glob. Czy będzie Oskar?

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny