Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młodzieżowy Dom Kultury kończy 40 lat. I przygotowuje piękny spektakl. O tym, co ważne, porozmawialiśmy z Iwoną Szcześniak, dyrektor MDK

Urszula Śleszyńska
Urszula Śleszyńska
Iwona Szcześniak z Młodzieżowym Domem Kultury związana jest od 1985 roku. Widać, że kocha to miejsce i wkłada dużo serca i pracy w rozwój placówki.
Iwona Szcześniak z Młodzieżowym Domem Kultury związana jest od 1985 roku. Widać, że kocha to miejsce i wkłada dużo serca i pracy w rozwój placówki. Urszula Śleszyńska
- Najważniejsze jest wychowanie. Żebyśmy nie zgubili dziecka w tym wszystkim, żeby ono było cały czas najważniejsze. O 40-leciu Młodzieżowego Domu Kultury, ale też o potrzebach dzieci i młodzieży, rozwijaniu pasji, świętowaniu i tym, jak szybko mija czas rozmawiamy z Iwoną Szcześniak, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury w Białymstoku.

Cofnijmy się w czasie do roku 1983. To właśnie wtedy powstał Młodzieżowy Dom Kultury. I od samego początku działa w tym samym miejscu, w tym samym budynku. Jak wyglądały początki MDKu?

- Iwona Szcześniak, dyrektor Młodzieżowego Domu Kultury: Był to budynek Spółdzielni Mieszkaniowej "Zachęta". Jestem tu prawie od początku, bo pracę zaczęłam w 1985 roku. Pamiętam jak to niegdyś wyglądało. Budynek był bardzo skromny. Ówczesny dyrektor, Jerzy Federowicz, zatrudniał wtedy raptem kilka osób i oni sami malowali ściany, wykańczali wnętrza, kupowali meble. Wtedy były trudne czasy i zdobycie czegokolwiek było wielkim kłopotem. Dlatego ten budynek był taki smutny. Ściany były bure. Pamiętam, jak przyszłam tu pierwszy raz, jeszcze jako studentka na praktykach, to byłam zaskoczona, że tu jest tak smutno. Ale na szczęście, z upływem lat, to się zaczęło rozkręcać i zmieniać. Na początku było zaledwie kilka osób, potem z roku na rok powstawały nowe działy. Na początku był dział artystyczny, później techniczny, potem dołączył się jeszcze dział organizacji imprez. I w takim mniej więcej składzie pracujemy cały czas. Tylko, że w tym momencie ludzi jest zdecydowanie więcej. I dzieci które uczęszczają do nas na zajęcia.

W tych wszystkich działach są różne pracownie...

- Mamy pracownię teatralną, muzyczną, plastyczną, taneczną. Mamy też dział techniczny - tam jest pracownia krawiecka, informatyczna, modelarska, informatyczna jezyka angielskiego. Każde dziecko znajdzie coś dla siebie. Jeżeli będzie tylko czegoś potrzebowało, to na pewno znajdzie sobie takie miejsce, gdzie będzie mogło realizować pasje.

Są tu dzieci z całego miasta?

- Tak, dokładnie. Dojeżdżają do nas ze wszelakich zakątków. Jeśli rekrutacja się już kończy i jeszcze kilka miejsc jest, to przyjmujemy też dzieci z województwa podlaskiego. Ale to naprawdę rzadkie przypadki. Dzieci są w różnym wieku. Od 4 do 26 lat. W pierwszym dwudziestoleciu naszej działalności było znacznie więcej młodzieży. A w tej chwili więcej jest dzieci. Rodzice są chyba bardziej świadomi. Poza tym młodzież ma teraz tyle zajęć dodatkowych, że nie starczy im czasu. Od dwóch lat jesteśmy Zespołem Placówek Oświatowych nr 2, i dołączyło do nas Samorządowe Ognisko Baletowe. I jesteśmy teraz taką dużą rodziną.

Czy te 40 lat - choć w pani przypadku 38 - minęło jak jeden dzień?

- (śmiech) Powiem szczerze, że szybko to minęło. Na początku byłam młoda, tuż po studiach. A teraz nadszedł moment, że trzeba myśleć o emeryturze (śmiech). Ale muszę powiedzieć, że pracować z takimi ludźmi to sama przyjemność. Kadra jest naprawdę wyjątkowa, to są pasjonaci. Zatrudniamy nauczycieli, bo muszą to być osoby z kwalifikacjami. Ale jednocześnie są to artyści. Każdy jest inny, każdy jest specyficzny i wyjątkowy. I naprawdę świetny. I dlatego pracować z nimi, ale też z tymi dziećmi i młodzieżą to zaszczyt. Co ciekawe, przychodzą do nas teraz nasi wychowankowie, którzy przyprowadzają swoje dzieci. Nawet trzecie pokolenie już się powoli zaczyna! Wszyscy bardzo dobrze wspominają to miejsce.

Bo to jest klimatyczne miejsce.

- Dokładnie tak. Tutaj można rozwijać swoje pasje w tym kierunku, w którym się chce. My jesteśmy otwarci również na propozycje młodzieży. Jeżeli tylko jesteśmy w stanie spełnić ich oczekiwania, to to robimy. Szukamy odpowiednich nauczycieli, żeby wejść w to, co jest w tej chwili modne, żeby być otwartym na to, co się w tej chwili w świecie dzieje. Próbujemy też robić różne rzeczy w dziale organizacji imprez. To tam robimy różne projekcje, spotkania dla młodzieży. Szkolimy psychologicznie nasze kadry - żeby być na czasie. Pomimo, że wiekowo niektórzy są już mocno zaawansowani, to ze względu na dzieciaki staramy się być zawsze młodzi duchem (śmiech).

Jak tą pasję i te zainteresowania w dzieciach rozbudzić?

- Duża rola w tym rodziców, że w ogóle chcą przyprowadzić do nas te żabki tutaj, na zajęcia. To nie jest tak, że jak dziecko wchodzi do jednej pracowni, to musi w niej cały czas być. Bardzo często się zdarza, że dziecko przechodzi z pracowni do pracowni szukając takiego miejsca, które jest dla niego najlepsze. I które ono czuje. Mamy tak dobraną kadrę, że do każdego poziomu wieku jest dobrana inna osoba. W momencie kiedy widzimy, że dziecko jest na jakimś poziomie, pomimo, że wiekowo jest na przykład młodsze, to jest w stanie przejść do następnej grupy i realizować się w trochę innym kierunku. Są u nas dzieci, które zaczynały mając 4 latka, a teraz mają 24. Są z nami na co dzień. To jest taka duża rodzina. I myślę, że szukają takiego miejsca, w którym mogą dać ujście emocjom, ale też swoim umiejętnościom. I bardzo często to u nas je znajdują. Bardzo rzadko się zdarza, że dziecko czy rodzic odchodzi niezadowolony, że nie spełniliśmy jego oczekiwań. Praktycznie nie pamiętam takiej sytuacji.

Wiadomo, że jak urodziny to świętowanie, a jak świętowanie czterdziestki, to z pompą. Jak wy będziecie świętować jubileusz?

- My się przygotowujemy już dość długo. Zaprezentujemy - mam nadzieję - piękny spektakl teatralny, widowisko artystyczne zatytułowane "W pogoni za M.". To jest takie widowisko, które pokazuje trudną sytuację dzieci i młodzieży - to, że jesteśmy cały czas w komórkach, że jesteśmy uzależnieni od sprzętów elektronicznych, co pogłębiło się jeszcze w czasie pandemii. I poszukujemy M. I te M., to nie tylko Młodzieżowy Dom Kultury. To też marzenia, miłość, miejsce, gdzie możemy się zrealizować i z kim możemy dorastać. W tym spektaklu udział wezmą dzieci i młodzież z wielu pracowni. Nie tylko teatralnej, ale i tanecznej, muzycznej - przekrój będzie całkowity. Nawet pracownia fotografii i filmu, czy szachowa się pojawią w pewnym momencie na scenie. Pokaz robimy w Białostockim Ośrodku Kultury, w kinie Forum 16 czerwca. Pokazujemy przekrój tego co się tutaj dzieje przez te wszystkie lata. A jednocześnie staramy się przekazać tej młodzieży, że telefon i komputer to nie jest coś, co jest w tej chwili najważniejsze. Zależało nam bardzo na tym, by przekazać dzieciom intencję, że w życiu ważne są przyjaźń, miłość. Że potrzebne jest takie miejsce jak MDK, ktoś do kogo można pójść, porozmawiać z nim. A nie tylko być zamkniętym w swoim domu z telefonem, co jest niestety ostatnio powszechne.
Chcielibyśmy też pokazać ten spektakl szerszej publiczności również we wrześniu. Obecnie jesteśmy w ostatniej fazie przygotowań, w poniedziałek mamy próbę generalną.

Na koniec chciałam zapytać o marzenia. I o oczekiwania. Jaki w pani odczuciu będzie ten MDK za lat kilkanaście?

- Chciałabym żeby był taki sam. Żeby się nie zmieniało za wiele. Żeby młodzież nadal chętnie przychodziła na zajęcia. Żeby kadra nie spieszyła się do domów, żeby było tak jak w tej chwili, kiedy to nauczyciele starają się poświęcić dzieciom dużo czasu. Chciałabym żeby nasi nauczyciele wciąż byli otwarci na dzieci. W szkołach często tak jest, że jest ścisły program i nie ma na to czasu. A do nas przychodzi taka młodzież, która potrzebuje wsparcia. Która czegoś nie może powiedzieć mamie czy pani w szkole. Więc mówi to naszym nauczycielom. Bardzo bym chciała, żeby to w tę stronę szło. Sukcesy też są, i one są piękne i potrzebne. Ale najważniejsze jest to wychowanie. Żebyśmy nie zgubili dziecka w tym wszystkim, żeby ono było cały czas najważniejsze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny