Zarabianie pieniędzy wiąże się z dużym wysiłkiem, zarówno fizycznym jak i umysłowym. Toteż bardzo popularny jest pogląd, iż praca uczy szacunku dla pieniądza. Ale czy faktycznie tak jest w przypadku młodych?
- Ja nie potrafię oszczędzać na dłuższą metę - śmieje się Karolina. - Wszystkie pieniądze przeznaczam na kosmetyki, ciuchy, a gdy mam ochotę coś zjeść, czy to hot-doga czy czekoladę, również sobie nie odmawiam. Jednak nie jest tak, że jak wpadną mi w ręce jakieś pieniądze, to z miejsca pędzę do sklepu. Zdecydowanie jestem za oszczędzaniem drobnych sum, by potem zrobić gruntowne zakupy i na jakiś czas dać sobie spokój.
Jak wydać tysiąc złotych w krótkim czasie
Prawdziwą rekordzistką w wydawaniu pieniędzy jest Paulina, która lekką ręką ,,pozbyła się" tysiąca złotych w... cztery dni.
- Tak się złożyło, że akurat w czasie, gdy mój portfel był grubszy, trwały Dni Hajnówki, toteż trochę wydałam - mówi skromnie. Ta ,,skromna" kwota wyniosła ok. 300 zł. Paulina zapytana, na co przeznaczyła pieniądze, odpowiada:
- Kupiłam sobie coś na ząb, brałam udział w różnych loteriach, najczęściej po kilkanaście razy z rzędu.
Kolejna kwota, którą przeznaczyła na niezbędne wydatki jest również imponująca:
- Około 700 zł przeznaczyłam na ubrania dla siebie i siostry, kupiłam lokówkę i prostownicę, zrobiłam też zakupy do domu. Ale nie jest tak źle, zostało mi jeszcze ok. 150 zł - śmieje się.
Cóż, wzrostowi gotówki zawsze towarzyszy i towarzyszyć będzie wzrost potrzeb...
W drodze wyjątku..
Nie wszyscy jednak wydają pieniądze z taką zawrotną szybkością. Przykładem jest 18-letnia Joanna, uczennica:
- Generalnie staram się nie wydawać pieniędzy na byle co. Jak widzę, że mam pełną szafę, to kolejna bluzka jest zbędna i nie kupuję jej. Oszczędzoną kwotę wolę wówczas wydać na jakąś fajną książkę lub odłożyć na ,,czarną godzinę". Tak staram się zaplanować swoje wydatki, aby sporą część pieniędzy odłożyć na zapas.
Jak się okazuje, młodzi hajnowianie nie są już tak rozrzutni w porównaniu do koleżanek:
- Staram się oszczędzać pieniądze, a jeśli już muszę wydać, to dokładnie planuje zakupy - mówi Paweł. - Pieniądze wydaję przeważnie w piątki, gdy mam w planach spotkanie z dziewczyną lub ze znajomymi. Na co dzień przeznaczam drobne kwoty na jedzenie czy doładowanie telefonu.
Reasumując - każdy wydaje tyle pieniędzy, na ile może sobie pozwolić. Zakupowe szaleństwa? Owszem, ale pamiętać warto - w granicach zdrowego rozsądku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?