Młodzi białostoczanie na podium turnieju o Marynarce Wojennej

Co mają wspólnego młodzi, kilkunastoletni Podlasianie z Marynarką Wojenną - jak się okazuje, bardzo wiele. Udowodnili to właśnie podczas turnieju "Polska Marynarka Wojenna a historia wybrzeża polskiego", zorganizowanego przez Ligę Obrony Kraju.

Jubileuszowy, 50. turniej odbył się w Jastarni. Zmagania trwały trzy dni. Konkurowano w pięciu kategoriach: quiz wiedzy o historii Polskiej Marynarki Wojennej, strzelanie z karabinu pneumatycznego, pływanie na 50 metrów, rzut rzutką ratowniczą i wiązanie węzłów żeglarskich na czas.

Reprezentanci białostockich szkół w składzie: Radosław Bogacewicz (VIII LO), Justyna Kaczmarczyk (PG nr 20) oraz Jakub Nawrocki i Aleksandra Żamojda (Społeczne Gimnazjum nr 8) zajęli III miejsce. Powód do radości jest tym większy, że - jak podkreślają uczestnicy i trenerzy - poziom turnieju był bardzo wysoki.

- Interesuję się żeglarstwem, dlatego udział w tym turnieju był dla mnie swoistym wyzwaniem - mówi Aleksandra Żamojda. - Moją mocną stroną okazało się wiązanie węzłów marynarskich, w czym pomogło mi dotychczasowe doświadczenie. I odwrotnie, dzięki turniejowi poznałam techniki wiązania innych ciekawych węzłów.

Oprócz klasyfikacji zespołowej, nasi zawodnicy zajęli też wysokie miejsca indywidualnie. Jakub Nawrocki zwyciężył w klasyfikacji generalnej gimnazjalistów i zajął II miejsce w rzucaniu rzutką ratowniczą, zaś Radosław Bogacewicz w rzutce zdobył I miejsce. - To była ogromna niespodzianka, żaden z nas nie sądził, że osiągniemy aż tak dobre wyniki - mówi Jakub Nawrocki. - Staram się uczestniczyć we wszelkich zawodach, również związanych ze sportami wodnymi. Pierwszy raz startowałem w tym turnieju w ubiegłym roku. Wtedy bez sukcesu, a teraz się udało.

Uroczystość rozdania nagród, odbyła się w Gdyni przed legendarnym ORP Błyskawica w obecności wojskowych Marynarki Wojennej.

- Tak wysokie miejsca to nie przypadek - mówi Artur Sobolewski, trener i opiekun białostockiej grupy, nauczyciel wychowania fizycznego w ZSTiO. - Selekcja i próby dostania się do głównych eliminacji w Jastarni trwały dwa lata. Ale starania opłaciły się. Każda dziedzina sportu wymaga dużej determinacji i poświęcenia, których naszym zawodnikom nie brakuje. W przyszłym roku będziemy mierzyć jeszcze wyżej.