Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Młoda Ekstraklasa: Jagiellonia nie odstawała od reszty

Tomasz Dworzańczyk
Drużyna żółto-czerwonych w Młodej Ekstraklasie zanotowła w porównaniu z poprzednim sezonie spory postęp
Drużyna żółto-czerwonych w Młodej Ekstraklasie zanotowła w porównaniu z poprzednim sezonie spory postęp fot. Wojciech Oksztol
Drugi sezon w wykonaniu młodych piłkarzy Jagiellonii Białystok był znacznie lepszy niż poprzedni. Tym razem żółto-czerwoni nie byli już chłopcami do bicia i przez długi okres należeli do czołówki. Ostatecznie z dorobkiem 41 punktów zajęli dziewiąte miejsce.

Zdaję sobie sprawę, że kibice oceniają nas przez pryzmat wyniku, ale w przypadku szkolenia młodzieży to nie zawsze jest trafne - mówi Sławomir Kopczewski, trener młodej Jagi.

Białostoczanie byli rewelacją pierwszej części rozgrywek, po której zajmowali piąte miejsce. Mało kto się tego spodziewał, tym bardziej że poprzedni sezon żółto-czerwoni skończyli na ostatnim miejscu.

- Nie chcę się odnosić do lat poprzednich, bo jeszcze w klubie nie pracowałem - mówi Kopczewski. - Na pewno jednak nie była to sprawa tylko i wyłącznie wieku zawodników, bo teraz dysponowałem nawet młodszym składem - dodaje.

Byli najmłodszym zespołem

W ciągu ostatniego sezonu przez kadrę zespołu przewinęło się 50 zawodników. Głównie byli to gracze z drużyn juniorskich białostockiego MOSP-Jagiellonii, ale nie brakowało też wyróżniających się młodych piłkarzy z innych klubów z regionu i nie tylko. Ważną część drużyny stanowili zawodnicy, którzy nie mogli liczyć na występy w pierwszej drużynie Jagiellonii.

- Na przykład Jacek Falkowski rozegrał aż 15 spotkań w Młodej Ekstraklasie, a przecież cały czas był w kadrze Michała Probierza - tłumaczy Kopczewski. - Nie zmienia to faktu, że byliśmy najmłodszą drużyną ze wszystkich uczestniczących w rozgrywkach, bo aż pięciu zawodników z rocznika 1992 miało u nas miejsce w składzie - dodaje.

Do najpewniejszych punktów żółto-czerwonych należał jesienią Łukasz Grzybowski, który rozegrał 16 spotkań. 20-letni stoper w przerwie między rundami wrócił jednak do białostockiego Hetmana i kontynuował karierę w IV lidze.

- Mieliśmy na tę pozycję dwóch reprezentantów Polski - Michała Szóstko i Mariusza Gogola. Na pewno szkoda Łukasza, bo jest to bardzo utalentowany chłopak, ale być może wrócimy jeszcze do tego tematu - mówi Kopczewski.

Wiosną z kolei najwięcej spotkań zaliczył bramkarz Maciej Majewski, który opuścił zaledwie jedno spotkanie (grał w 12 w pełnym wymiarze czasowym).

- Trzeba przyznać, że Maciek był naprawdę naszym silnym punktem. Podobnie zresztą, jak wcześniej Rafał Gikiewicz, który dobrymi występami zasłużył na miejsce w pierwszej drużynie - tłumaczy opiekun młodej Jagi.

Nie wszyscy zdołali się na tyle wypromować, by trafić do zespołu Probierza. Niektórzy, jak chociażby Jakub Ambrożewicz, rozpoczęli seniorską przygodę w niższych ligach.

- Kuba wiosną strzelił dla Supraślanki Supraśl pięć goli i zaliczył siedem asyst. Czego więcej można wymagać od 20-letniego pomocnika - komentuje Kopczewski.
Białostocki klub był wspomagany kilkoma zawodnikami, którzy zostali sprowadzeni z dalszych części Polski. Do bardziej wyróżniających się należał Paweł Mogielski, który przebywał na rocznym wypożyczeniu z Ceramiki Opoczno.

- Mamy sprawnie działający skauting, dzięki któremu wyłapujemy zdolnych chłopaków z kraju - przyznaje Kopczewski. - Muszą być jednak lepsi od tych z Białegostoku - dorzuca.

Bełchatów miał patent

Słabsza wiosna w wykonaniu młodych jagielończyków to efekt odmłodzenia zespołu. Drużyna miała problem ze zdobywaniem punktów, których w trzynastu meczach uciułała zaledwie 15. Brakowało snajpera, którym wcześniej był Michał Fidziukiewicz (jesienią siedem goli, wiosną tylko dwa). Mimo to zdarzały się bardzo dobre mecze, jak chociażby wygrany z Wisłą Kraków 4:1.

- Z "Białą Gwiazdą" zwyciężyliśmy także w pierwszej rundzie - przypomina Kopczewski. - Zerowy bilans mamy tylko z GKS Bełchatów, który ograł nas dwukrotnie - dodaje.

Przyszły sezon zapowiada się ciężko, ze względu na ujemne punkty nałożone na klub. Prawdopodobnie odbije się to także na wynikach młodej drużyny.

- Będziemy wspomagać pierwszy zespół w odrobieniu strat i to będzie nasz główny cel - kończy Kopczewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny