W tej chwili Mlekpol niewiele eksportuje do Chin. W eksporcie dominuje mleko w proszku. - Wysyłamy na tamten rynek również serwatkę w proszku i mleko spożywcze w kartonach. Srednia wielkość sprzedaży w tym roku to 10 tirów mleka UHT miesięcznie pod marką Łaciate, również 200-300 ton mleka i serwatki w proszku. Teraz ta wielkość wzrosła do 500 ton - mówi Lech Karendys.
Uważa, że w perspektywie 10 lat eksport do Chin będzie rósł. - Ten wzrost oceniam na 5-10 proc. rocznie. Chiny bardzo się rozwijają jako państwo, również obywatele mają więcej pieniędzy, zmieniają nawyki żywieniowe, co widać, w związku z tym będą potrzebowali więcej mleka, a jego konsumpcja będzie wzrastała - uważa szef sprzedaży Mlekpolu.
Jak mówi dyrektor Karendys, rosyjskie embargo zmusi Polskę i Mlekpol do większego zainteresowania rynkiem azjatyckim. Ponieważ z Polski musimy wyeksportować około 30 proc. mleka, więc siłą rzeczy musimy szukać innych rynków zbytu. - Chińscy konsumenci doceniają nasze wyroby. Z tego co wiem, postrzegają nasze produkty jako bardzo dobre jakościowo. W tej chwili robimy firm propagujący polską produkcję mleka - pokazujemy proces produkcji, środowisko naturalne. W ten sposób chcemy dotrzeć o zwykłych konsumentów - mówi dyrektor handlowy SM Mlekpol.
W jego opinii, główną barierą w eksporcie do Chin jest daleka odległość - statek płynie sześć tygodni, a następnie jest długi czas oczekiwania w porcie, który dodatkowo trwa około 2 tygodni. - Radzimy sobie z tym przy produktach tzw. długoterminowych, natomiast przy produktach świeżych eksport jest niemożliwy - zaznacza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?