Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Dąbrowa Górnicza - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok 3:0. Gorzej grać nie można

Tomasz Dworzańczyk
Białostoczanki zostały wczoraj przez rywalki rzucone na kolana.
Białostoczanki zostały wczoraj przez rywalki rzucone na kolana. fot. Wojciech Oksztol/Archiwum
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok przegrał na wyjeździe z MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 w drugim meczu o awans do najlepszej szóstki Plus Ligi Kobiet. W rywalizacji jest remis 1:1. O wszystkim zadecyduje dzisiejsze spotkanie w Dąbrowie.

To nie był ten zespół, który blisko tydzień temu pokonał rywalki bez straty seta. Akademiczki zagrały fatalnie, będąc w każdym elemencie gry słabsze od miejscowych.

- Nie wiem, dlaczego tak słabo wypadłyśmy. Przecież przez kilka dni nie traci się formy? - zastanawiała się po meczu przed kamerami Polsatu Sport Katarzyna Walawender, przyjmująca Pronaru Zeto Astwy AZS.

Podlasianki zaczęły spotkanie obiecująco i po ataku Walawender i błędzie Małgorzaty Lis objęły prowadzenie 2:0. Niestety, chwilę później przegrywały już 3:6. Nadzieję na dobry wynik dały akcje Dominiki Koczorowskiej, po których białostocki zespół schodził na pierwszą przerwę techniczną, wygrywając 8:7.

Przestoje zadecydowały

Niestety, wówczas nastąpił pierwszy w tym secie przestój, podczas którego rywalki uciekły na pięć punktów (13:8). Seria błędów miejscowych pozwoliła odrobić straty do dwóch punktów, ale po chwili pięć "oczek" z rzędu zdobyły dąbrowianki i spokojnie dokończyły partię do 17.

- Dziewczyny, spokojnie, trzeba wrócić do naszej gry - apelował do białostoczanek Dariusz Luks, trener Pronaru Zeto Astwy AZS.

W drugiej odsłonie gra była wyrównana, ale od początku inicjatywę posiadały gospodynie. W końcu wykorzystały dobry moment i od stanu 16:15 odskoczyły na bezpieczną odległość i ostatecznie wygrały do 18.

Dziś trzeba już wygrać

- Nie mamy bloku. Musimy rozdać kilka czap - mówił Luks.

Trzecia partia miała jednak podobny przebieg jak dwie poprzednie, z tą różnicą, że białostoczanki zdobyły kilka punktów więcej i ostatecznie przegrały do 22.

Dziś, o godz. 17, w Dąbrowie trzeci, ostatni mecz obu zespołów. - Wierzę, że wygramy - krótko podsumowuje z nadzieją Walawender.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny