Kostomarow ma zespół Raynauda, polegający na nawracającym blednięciu skóry palców, wywołanym przez nagły skurcz naczyń krwionośnych. W takim przypadku istnieje konieczność amputacji kończyn, aby uniknąć zatrucia sepsą całego organizmu oraz niewydolności nerek i wątroby. Lekarze nie mogą wykonać kolejnej operacji w obawie o zatrzymanie pracy serca. Na razie więc faszerują pacjenta lekami uspokajającymi, rozluźniającymi mięśnie i przeciwbólowymi.
Syndrom Raynauda kończy się zwykle odcięciem rąk do łokcia i nóg do kolan
– Niebieska ręka jest wynikiem reakcji naczyniowej, skurczu naczyń. Podejrzewam, że objawił się teraz syndrom Raynauda. Syndrom ten najczęściej kończy się tym, że ludziom odcinają ręce do łokcia i nogi do kolan
– zasugerował lekarz pogotowia ratunkowego Andriej Zwonkow.
Łyżwiarz jest przygotowywany do nowej amputacji części kończyny, ale chirurdzy obawiają się, że jego serce może się zatrzymać z powodu poważnego osłabienia.
– Jeśli lekarze decydują się na amputację, oznacza to, że w nodze jest proces ropno-zapalny z martwicą. A usunięcie tego skupienia oznacza próbę uratowania pacjenta przed poważniejszymi konsekwencjami. Od czego? Może rozpocząć się niewydolność nerek. Najprawdopodobniej w nodze występuje zjawisko całkowitej martwicy, która nie podlega leczeniu, a to prowadzi do zatrucia całego organizmu
– stwierdził chirurg, profesor Pierwszego Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Medycznego, Andriej Szestakow w komentarzu dla „Komsomolskiej Prawdy”.
Najpierw trzeba przygotować serce do wytrzymania kolejnej amputacji
Lekarze muszą upewnić się, że jego serce jest gotowe na stres, związany z kolejną amputacją.
– Oczywiście, że trzeba przeprowadzić operację. Ale najpierw musisz sprawdzić serce, leczyć je, naprawiać. Z powodu sepsy ucierpiały również mięśnie serca. W tym sensie potrzebne są kroplówki podtrzymujące. Pacjent miał bowiem niewydolność wielonarządową
– poinformował terapeuta i kardiolog Jurij Serebrjanskij.
Hospitalizacja Kostomarowa rozpoczęła się 10 stycznia. Roman przebywał na oddziale intensywnej terapii z ostrym zapaleniem płuc, a jego stan oceniono jako wyjątkowo ciężki. 7 lutego TASS poinformował, że łyżwiarzowi amputowano obie stopy. Później pojawiły się informacje o amputacji palców u rąk.
Waga i kondycja Kostomarowa osiągnęła punkt krytyczny
Podczas choroby sportowie schudł od 75 do 50 kilogramów. Według portal „Dni.ru”, powołującego się na swoje źródło, Kostomarow od 10 stycznia „nie miał praktycznie nic do jedzenia”.
– Amputowane części ciała, duża utrata krwi – wszystko to negatywnie wpłynęło na wagę. W chwili przyjęcia do szpitala jego wzrost wynosił 182 cm, waga 75 kg. Dziś waga osiągnęła punkt krytyczny W chwili przyjęcia do szpitala jego wzrost wynosił 182 cm, waga - 75 kg. Dziś waga osiągnęła punkt krytyczny
– poniżej 50 kilogramów, co jest krytyczne dla kondycji Romana –powiadomiło źródło „Dni.ru”.
Mistrz olimpijski ledwo reaguje na sygnały. Powrót będzie piekielnie trudny
Kostomarow nie będzie już mógł uprawiać łyżwiarstwa, co doprowadzi do problemów ze zdrowiem psychicznym.
– Będą załamania nerwowe, będzie zwątpienie. A kiedy ma miejsce nawet powrót do zdrowia i adaptacja, bardzo ważne jest, aby być uczciwym wobec siebie i znaleźć nowe sposoby pójścia naprzód
– stwierdziła psycholog Swietłana Badajewa
Media donoszą, że mistrz olimpijski z Turynu jest tak słaby, że może otwierać oczy tylko od czasu do czasu i niemal nie reaguje na sygnały. Pulmonolog Michaił Purjasew oznajmił jednak, że lekarze specjalnie rozluźniają łyżwiarza za pomocą leków.
– Dostaje środki zwiotczające mięśnie, które rozluźniają organizm. Oczywiście, pozostają z nim takie proste ruchy, jak otwieranie oczu czy ust. Reszta jest po prostu nieruchoma
– przyznał pulmonolog.