Szanse na przeżycie Kostomarowa są bardzo małe
– Od samego początku wszystko szło mu niestety nie tak. Wszystko, co próbują zrobić lekarze, jest czymś niesamowitym, w takich przypadkach szanse na przeżycie są bardzo małe. Nikt nie może podać żadnych prognoz, kurs jest zbyt agresywny – zacytował doktor Jarcewą news.ru.
Według immunolog, przypadek Kostomarowa jest wyjątkowy, ponieważ tak poważna choroba wymaga poważnych przyczyn, które nie mieszczą się w zwykłych ramach silnego ciała łyżwiarza.
Lekarz wyjaśniła także, że lekarze mogą tylko pomóc w walce, ale nie są w stanie regulować pracy układów organizmu człowieka.
Uczkodzona czwarta część mózgu po drugim udarze Kostomarowa
Wcześniej kanał SHOT Telegram poinformował, że Kostomarow miał uszkodzoną jedną czwartą mózgu z powodu aktywnego krwotoku i krwiaka w płacie czołowym. Według lekarzy, infekcja spowodowana zapaleniem ucha środkowego może być przyczyną uszkodzenia mózgu. U sportowca stwierdzono również zatkane naczynia krwionośne w głowie, a nerki z trudem radzą sobie z przetwarzaniem płynów. W nocy 21 lutego mistrz olimpijski doznał kolejnego udaru mózgu.
Kostomarow trafił do szpitala 10 stycznia. Poinformowano, że przebywa na oddziale intensywnej terapii z zapaleniem płuc i jest poddawany sztucznej wentylacji płuc, a jego stan od początku oceniono jako bardzo ciężki.
Kostomarowi amputowano ręce i stopy z powodu martwicy
Łyżwiarzowi amputowano stopy oraz ręce z powodu martwicy, a także palce. 20 lutego okazało się, że zawodnik doznał drugiego wylewu, a jego stan ponownie się pogorszył.
Kostomarow jest dwukrotnym mistrzem świata i trzykrotnym mistrzem Europy w łyżwiarstwie figurowym w duecie z Tatianą Nawką. Jest także trzykrotnym zwycięzcą finału Grand Prix i trzykrotnym mistrzem Rosji. Po zakończeniu kariery Kostomarow był stałym uczestnikiem popularnego programu telewizyjnego „Epoka lodowcowa”, a także występował w rewiach na lodzie.
Kolejny cios w PKOL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?