Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mikołaj Trzaska – Wrzeszcz! Autobiografia. Rozmawiają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Mikołaj Trzaska – Wrzeszcz! Autobiografia. Rozmawiają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński
Mikołaj Trzaska – Wrzeszcz! Autobiografia. Rozmawiają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński Wydawnictwo Literackie
Mikołaj Trzaska zaczynał jako muzyk wręcz punkowy, ale podświadomie ciągnęło go w stronę jazzu. W fantastycznym wywiadzie rzece szczerze opowiada o żydowskich korzeniach, młodzieńczych szaleństwach, miłości do Ryszarda Tymona Tymańskiego i całkiem już poważnej twórczości artystycznej.

W muzyce, podobnie jak w życiu – liczy się szczerość. I trzeba przyznać, że Mikołaj Trzaska, jeśli chce – odpowiada na pytania, jakie zadają Tomasz Gregorczyk i Janusz Jabłoński bardzo wyczerpująco. Ale też pewnie i uznał, że czas po temu. Stąd zanim zacznie snuć opowieści o swoim rozwoju, jako muzyka, poszukującego artysty, drąży razem z rozmówcami swoją przeszłość. Odkrywa przed czytelnikami swoje żydowskie, ale i po części niemieckie korzenie, pisze o wojennych traumach, rodzinie którą pochłonął Holokaust. A później wspomina swoje trudne dzieciństwo małego dyslektyka. Wreszcie dociera do pierwszych fascynacji muzycznych. I tu – jak wielu przed nim i być może wielu po nim – jego pierwszą miłością nie jest John Coltrane, choć podobno jego „A Love Supreme” słuchał z Tymonem Tymańskim na kolanach, tylko The Beatles.

I powoli zaczyna współtworzyć historię polskiej muzyki. Alternatywnej, reggae, yassu, wreszcie staje się twórcą osobnym, unikalnym, pożądanym – przynajmniej przez reżysera Wojciecha Smarzowskiego. Zanim to nastąpi – zwiąże się wręcz miłością ze wspomnianym Tymańskim. Razem będą fascynować się muzyką, tworzyć Miłość – zespół, który wstrząsnął skostniałą sceną jazzową w Polsce i kochać się. Bo zdaniem obu – ich związek to coś więcej niż męska przyjaźń, ale nie ma potrzeby doszukiwać się tu wątków homoerotycznych. Miłość bowiem, jak wiemy, niejedno ma imię. A że Trzaska to twardy zawodnik, pytany o relacje zespołu Miłość z kobietami, twardo trzyma język za zębami, choć przyznaje, że panowie mieli powodzenie. I tak trzymać.

Fani kina Wojciecha Smarzowskiego poznają kulisy powstawania ścieżek dźwiękowych, czy wręcz kompozycji do jego filmów. Poszukiwania, eksperymentowanie z dźwiękami, brzmieniami instrumentów. I Trzaska opowiada o nich tak, że zrozumie go laik. I z pewnością inaczej odbierze filmy Smarzowskiego – głębiej, z większym dreszczem na grzbiecie. Bo od tego jest przecież muzyka, a Mikołaj Trzaska, wie jak słuchaczy czy widzów do owych dreszczy pobudzić.

Świetna, obszerna rozmowa, wywiad rzeka, opatrzony mnóstwem stylowych czarno-białych zdjęć to idealny prezent dla fanów polskiej muzyki i o z różnych półek. Bo Mikołaj Trzaska ma wiele obliczy. „Wrzeszcz!” pozwala poznać je niemal w stu procentach.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny