Migranci z terytorium Białorusi nie odpuścili nawet w sylwestrową noc. Ich próby przejścia do Polski jednak nie powiodły się

Niespokojny wieczór i noc mają za sobą strażnicy graniczni, żołnierze i policjanci. Musieli bowiem interweniować wobec kilku grup nielegalnych migrantów, którzy usiłowali przejść do Polski przez zieloną granicę. Tego rodzaju próby odnotowano na różnych odcinkach granicy. Bo już nie tylko na południu regionu, gdzie od tygodni dochodziło do największej ilości zdarzeń tego rodzaju.

Straż Graniczna poinformowała o ponad 40 próbach przejścia do Polski na odcinku granicy ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Lipsku oraz o kolejnych 20 cudzoziemcach, którzy swoich sił próbowali na odcinku należącym do ochrony strażników granicznych z Narewki. Wysiłki migrantów ani w jednym, ani w drugim przypadku nie powiodły się.

W ostatni dzień 2021 r. gr. Polski i Białorusi próbowały nielegalnie przekroczyć 44 os. Na odcinku #PSGLipsk grupa 20 cudzoziemców podchodziła pod linię granicy. Na odcinku #PSG Narewka uszkadzano concertinę. W 2021 gr. Polski i Białorusi próbowano nielegalnie przekroczyć 39,7 tys. razy, w tym w grudniu - 1,7 tys.

– przekazała w komunikacie na swoim profilu na Twitterze Straż Graniczna.

Na straży polskich granic pozostają zatem tysiące polskich żołnierzy i funkcjonariuszy, bo jak widać ich obecność jest uzasadniona. Kryzys migracyjny nie dobiegł końca, a na dodatek – jak twierdzą specjaliści – na wiosnę znów może przybrać na sile. Bo na Białorusi, według różnych informacji przebywa w dalszym ciągu od 3 do 6 tys. nielegalnych migrantów.

Wkrótce ruszy budowa nowoczesnego ogrodzenia, co zapewne pozwoli w połowie roku na opuszczenie części, albo i wszystkich posterunków wojskowych. Straż Graniczna powinna wówczas z ochroną polskiej granicy poradzić już sobie sama.