Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Rodziny Kolejowej: z kranu zamiast wody leci "whisky". Administracja: To naturalna kolej rzeczy

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Czytelnik zrobił zdjęcie wody, jaka płynęła z jego kranu. Jej kolor skojarzył mu się z whisky.
Czytelnik zrobił zdjęcie wody, jaka płynęła z jego kranu. Jej kolor skojarzył mu się z whisky. Czytelnik
Nasz Czytelnik narzeka na brudną wodę, która już któryś raz leciała z jego kranu. Administracja uspokaja jednak, że nie ma tu nic nadzwyczajnego, bo każde zakręcenie zaworu na pionie - na przykład gdy mieszkaniec wymienia sobie kran - powoduje, że przez jakiś czas w danym bloku czy też nawet bloku sąsiednim (zależy od rodzaju pionu - przyp.red.) z kranów leci brudna woda. Takie tłumaczenie nasz Czytelnik uważa za irracjonalne.

Ja rozumiem, że woda nie jest tania, ale żeby z kranu leciała whisky? Według pracownika spółdzielni to nie awaria i oni nic z tym nie zrobią - trzeba czekać aż trafia się chętni by zapłacić za taką wodę i spuszczą jej odpowiednio dużo na własny koszt aż zacznie płynąć czysta woda - napisał na Facebooku mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Scaleniowej (to teren spółdzielni Rodzina Kolejowa - przyp. red.).

Twierdzi, że zadzwonił w tej sprawie do administracji, gdzie usłyszał, że być może tak woda została doprowadzona przez Wodociągi Białostockie.

Czytaj też: Ul. Skłodowskiej. Brudna woda w kranie. Ludzie mają już dość (wideo)

- Takie tłumaczenie jest całkowicie urojony, ponieważ do bloku wodociągi doprowadzają wyłącznie wodę zimną (która była czysta), a mi chodziło o wodę ciepłą - mówi nasz Czytelnik.

W czwartek (8 października) przez kilka godzin leciała brudna. I nie był to pierwszy raz. Zdaniem naszego Czytelnik spółdzielnia powinna dokonać modernizacji wewnętrznej instalacji, bo rury mają już 30 lat. - Ciekawe gdyby takiej wody napiło się dziecko i się zatruło, to kto by odpowiadał? Wtedy spółdzielnia pewnie też umyłaby ręce - zastanawia się.

Czytaj też: Brudna woda w kranie. Płukanie rur

Robert Bielawiec z administracji Wysoki Stoczek Południe komentuje, że takie sytuacje się zdarzają, a instalacja wewnętrzna nie wymaga modernizacji. - Każde zakręcenie zaworu na pionie - na przykład gdy mieszkaniec wymienia sobie kran - powoduje, że przez jakiś czas w danym bloku czy też nawet bloku sąsiednim (zależy od rodzaju pionu - przyp.red.) z kranów leci brudna woda. Związane jest to z naturalnym zjawiskiem odkładania się drobin w rurach. Owszem, na instalacji można stosować filtry - tzw. czyszczaki - ale nieraz drobiny są mniejsze niż oczka filtra i niewiele to daje - mówi.

A to, że nasz Czytelnik twierdzi, iż w administracji powiedziano mu, że być może brudna woda została dostarczona przez wodociągi? - Nieraz w nerwach ludzie różnie mogą zrozumieć, co się do nich mówi. Nawet nie chcą słyszeć wyjaśnień - twierdzi Robert Bielawiec.

Czytaj też: Koplany. Nie dość, że płynie żółta woda, to powoli

Nasz Czytelnik uważa, że tłumaczenie administracji jest irracjonalne.

- Ponieważ zawór w mieszkaniu jest umiejscowiony za pionem, za licznikiem. Więc brudna woda mogłaby lecieć, ale tylko w mieszkaniu, w którym był zamykany zawór. A co do zabrudzenia wody po zamknięciu zaworu, to mnie zawsze uczyli że woda w rurach płynie pod ciśnienie, więc nie wiem co musiałoby się stać, aby woda z zaworu cofnęła się przez licznik - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny