Do mieszkańców skierowano 12 pytań. Znalazły się tam zagadnienia znajomości zobowiązań spółdzielni czy prośba o ocenę na przykład jakości sprzątania klatek.
- Taką ankietę wrzucamy każdemu do skrzynki - mówi Lucyna Demianiuk, przedstawicielka mieszkańców.
- Zależy nam, żeby zainteresować mieszkańców tym co się dzieje w spółdzielni - podkreśla Muszyc. - Chcemy dojść do ludzi.
Prezes spółdzielni, Andrzej Rojek uważa ankietę za akcję przeciwko spółdzielni.
- Te pytania wprowadzają ludzi w błąd - uważa Rojek. - Dzwoni do nas wielu oburzonych mieszkańców.
Zdaniem Muszyca spółdzielnia ukrywa informacje o przetargach czy kosztach remontów przeprowadzanych za pieniądze mieszkańców.
- Prezes zasłania się tajemnicą handlową - mówi Muszyc. - A przecież ustawa daje nam prawo do wglądu w dokumenty spółdzielni.
Rojek uważa, że jest zupełnie inaczej. - Każdy ma prawo do informacji o pracach zarządu i taka informacje od nas otrzyma - mówi. - A już szczególnie pan Muszyc.
Już wiadomo, że niezadowolonych z działalność zarządu spółdzielni jest wielu.
- Dostajemy wiele telefonów od ludzi zainteresowanych akcją - zaznacza Muszyc. - Już wiemy, że duża część z nich jest negatywna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?