Mieszkańcy osiedla TBS: My tych śmieci też nie chcemy!

Ręce opadają - zadzwoniła pani Danuta. - Myślałam, że przy tak ruchliwej ulicy, jak gen. Kleeberga nikt się nie odważy zostawiać swoich śmieci. Myliłam się. Ktoś chciał pozbyć się odpadów, ale nie pojechał na wysypisko. Nie chciało mu się nawet poszukać kontenera.

Każdy by tak mógł!

- Wszystkie swoje odpady wywiózł na teren, gdzie i tak ktoś sprzątnie? - denerwowała się kobieta. - Taka bezmyślność mnie przeraża. - Co by było, gdyby każdy podrzucał swoje śmieci na obce działki?

Rzeczywiście, na pasie ziemi między ulicą Leopolda Okulnickiego, a gen. Kleeberga ktoś pozostawił wielką stertę odpadów. Najprawdopodobniej z budowy, bo widać było resztki cegieł i folii.

- Osoba, która pozostawiła po sobie tę "niespodziankę" najprawdopodobniej przywiozła śmieci przyczepką, bo na ziemi było widać jeszcze ślady - mówiła pani Danuta.

Widziałeś kto wywozi śmieci? Zrób zdjęcie!

Z tą sprawą, jak zwykle, zwróciliśmy się o pomoc do Straży Miejskiej.

- Oczywiście patrol pojedzie na miejsce i sporządzi odpowiednią notatkę - powiedział nam Jacek Pietraszewski, rzecznik prasowy strażników. - Śmieci z pewnością zostaną usunięte. A jeśli uda nam się ustalić, kto wywiózł tam swoje odpady, to on będzie musiał uprzątnąć teren. Zapłaci tez mandat karny - dodał.

Niestety, nie zawsze strażnicy mogą odnaleźć osoby, które zaśmiecają miasto.

- Dlatego chciałbym zaapelować do mieszkańców Białegostoku - mówił Pietraszewski. - Jeżeli ktoś widzi, że obce osoby przyjeżdżają i w laskach lub na łąkach zostawiają śmieci, proszę zrobić zdjęcie auta lub przynajmniej spisać numer rejestracyjny i markę pojazdu - mówił. - Dla nas każda taka podpowiedź jest na wagę złota. I bardzo ułatwia odnalezienie osób, które łamią prawo.

Bo nie każdy ma w sobie tyle odwagi, żeby zwracać uwagę osobom, które śmiecą. - Ale każdy może nam pomóc w ustaleniu, kto zaśmieca teren - mówi Pietraszewski.