Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy: Chcemy lotniska, pracy i nowych technologii. Sport i turystyka to za mało dla strategii Białegostoku.

Aneta Boruch
Nasze atuty to położenie i wykształcona kadra. Ale potrzebujemy lotniska - mówiła Teresa Rafałow (z lewej).
Nasze atuty to położenie i wykształcona kadra. Ale potrzebujemy lotniska - mówiła Teresa Rafałow (z lewej). Fot. Wojciech Oksztol
Na pierwszym spotkaniu zdecydowanie przeważali pracownicy magistratu. Garstce mieszkańców nie podobał się sposób prowadzenia dyskusji. Ludzie domagali się też od władz miasta konkretnych działań.

Wtorkowe spotkanie przeznaczone było dla mieszkańców Dojlid, Dojlid Górnych, Fabrycznych i osiedla Nowe. Jeszcze przed wejściem na salę w Zespole Szkół Rolniczych ludzie narzekali, że na osiedlu nie było rozwieszonych żadnych informacji o konsultacjach.

Później wysłuchali krótkiej prezentacji o celach strategicznych rozwoju Białegostoku na najbliższą dekadę. A potem mieszkańcy mieli wymienić na przykład atuty Białegostoku jako ośrodka gospodarczego.

- To głównie wykształcona kadra, bo mamy dużo uczelni - stwierdziła Teresa Rafałow. - Po drugie: położenie i związana z tym atrakcyjność turystyczna. Ale potrzeba nam lotniska, które będzie naszym oknem na świat.

- Przekażemy to marszałkowi - odezwał się prezydent Tadeusz Truskolaski.
Mieszkańcom niezbyt spodobało się pytanie, czy Białystok powinien bardziej nastawić się na współpracę ze Wschodem, czy Zachodem Europy. - Na jedno i drugie - padło z sali. - Nie trzeba tego rozdzielać.

Ludzie mieli sporo do powiedzenia w sprawie sport i rekreację w mieście. Ich zdaniem najwyższy czas, by Białystok doczekał się wreszcie hali widowiskowej.
Tadeusz Truskolaski zapewnił, że miasto zbuduje ją na Krywlanach, na gruncie odzyskanym od aeroklubu.

- Generalnie na tym terenie idziemy w stronę usług - mówił prezydent. - Może w przyszłości znajdzie się inwestor, który zechce zbudować tu aquapark. Nas na to teraz nie stać.

- Tylko, że ten teren jest kiepsko skomunikowany z miastem - sceptycznie stwierdzili mieszkańcy.

Tu jednak odezwał się Janusz Ostrowski, szef miejskich inwestycji. I wytłumaczył, że właśnie opracowywana jest dokumentacja na przebudowę ulicy Ciołkowskiego i innych dróg w tej okolicy.

Uczestnicy krytycznie ocenili samą organizację spotkania. - Mam niedosyt - stwierdził Andrzej Wasiak. Pod adresem prowadzącej powiedział: - Pani próbuje nas wtłoczyć w pewien schemat myślenia.

I dodał, że sport, rekreacja i turystyka nie powinny być jedynymi pomysłami na rozwój Białegostoku. - Ja chciałbym, by było nim szkolnictwo wyższe. Poza tym szukajmy nowoczesnych technologii.

Młodsi mieszkańcy tych osiedli mają też swoje marzenia.
- W mieście powinno być więcej miejsc pracy, żeby młodzi ludzie nie musieli stąd wyjeżdżać - powiedziała Renata Marciniuk. - Dlatego trzeba przyciągać inwestorów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny