Ich zadanie to kierowanie spółkami, które świadczą podstawowe usługi mieszkańcom Białegostoku: dostarczają wodę, organizują odbiór śmieci czy wożą autobusami. Za to co miesiąc zarabiają niewiele mniej niż prezydent miasta.
Pensje prezesów wynoszą bowiem brutto ponad 10 tys. zł. Ich zastępcy dostają około tys. złotych mniej. Prezydent zaś zarabia około 11,6 tys. zł.
Podstawowa płaca to nie wszystko.
Prezesom spółek miejskich przysługują roczne nagrody w wysokości do 150 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
I tak np. w Wodociągach w tym roku szef dostał dodatkowo 16,5 tys. zł, a wiceprezesi po 15 tys.
Nagrody roczne przyznano też zarządowi Lecha, który zajmuje się gospodarowaniem białostockimi śmieciami.
Po dodatkowe 11 tys. i 10 tys. zł otrzymali szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej i jego zastępcy.
Spółka płaci średnio trzy tysiące
Średnie pobory zaś w komunalnych spółkach oscylują wokół 3 tysięcy złotych brutto. Największa przeciętna pensja jest w MPEC. To 3,9 tys. zł brutto. Tylko o 100 zł niższe są średnia zarobki w Wodociągach.
Pytane o wysokość zarobków, miejskie spółki w większości nie robiły tajemnicy.
Wyjątkiem jest Komunalne Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Wiceszef KTBS nie chciał zdradzić m.in. czy zarząd dostaje nagrody.
- To jest tajemnica spółki - stwierdził wiceprezes Andrzej Sądel.
Nam udało się ustalić, że szef KBTS zarabia nieco ponad 10 tys. zł brutto, zastępca niecałe 10 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
