Miejskie schrony mogą zarabiać na siebie. ZMK jest przeciwne

- W moim bloku jest ponad 50 lokali należących do prywatnych właścicieli. Tylko około 10 mieszkań stanowi mienie komunalne. Nie mam pojęcia dlaczego Zarząd Mienia Komunalnego rości sobie prawo do użytkowania należących do nas wszystkich schronów przy blokach - mówi nasza Czytelniczka.

Dodaje, że wiele białostockich wspólnot mieszkaniowych chciałoby czerpać ze schronów korzyści.

- Te które są zlokalizowane w piwnicach bloków mogłoby być wynajmowane np. pod sklepy z różnościami, czy zakłady szewskie. Nie mamy jednak takiej możliwości. Schronami zarządza miasto. Mało tego, musimy płacić za nie podatek od nieruchomości i opłaty za wieczyste użytkowanie gruntu. Schrony wchodzą bowiem w skład tzw. części wspólnych budynków. To nic, że z nich nie korzystamy - denerwuje się nasza Czytelniczka.

Dodaje, że w wyliczeniach stawek podatku jest mnóstwo błędów.

- Znam przypadek, w którym wszyscy mieszkańcy płacą za pralnię, która już w latach 70. ubiegłego wieku została zamieniona na prywatne mieszkanie - tłumaczy nasza Czytelniczka.

Andrzej Ostrowski, szef Zarządu Mienia Komunalnego mówi, że mieszkańcy powinni skorzystać z pomocy notariusza i spisać metraż swoich mieszkań i części wspólnych.

- Wtedy będzie można myśleć o ewentualnych korektach. Co do schronów, to stanowią one część wspólna nieruchomości i podatki muszą być uiszczane przez wszystkich właścicieli nieruchomości. Pomieszczenia te są przez nas bezpłatnie użyczane harcerzom. Nie możemy ich przekazać wspólnotom, bo wynika to z przepisów o obronie cywilnej. Schrony mogą być pomocne w razie zagrożeń - twierdzi Andrzej Ostrowski.

Wanda Bajuk z miejskiego biura zarządzania kryzysowego mówi, że prawo nie zakazuje wynajmowania schronów.

- Przepisy, które o tym mówiły już dawno nie obowiązują - podkreśla urzędniczka.
Paweł Backiel, prezes obywatelskiego Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego twierdzi, że ZMK powinien się dogadać ze wspólnotami. - Jeśli jest taka możliwość, to schrony powinny być wykorzystywane - podkreśla.