W obecnej sytuacji bardzo ważny jest dla nas los uczniów, którzy ze względu na trwającą pandemię od roku korzystają z nauki zdalnej. Ten system niesie za sobą wiele sytuacji, które powodują zachwianie przestrzegania ich praw w szkołach - pisze przewodnicząca komisji edukacji i wychowania białostockiej rady miasta w interpelacji do prezydenta.
Jej zdaniem szczególnie ważnym momentem będzie etap powrotu dzieci i młodzieży do szkół po pandemii.
- Niesienie wówczas pomocy dla uczniów w zakresie rozwiązywania konfliktów będzie niezbędna - uważa Joanna Misiuk. - Pierwszym krokiem do takiego wsparcia byłoby powołanie Miejskiego Rzecznika Praw Ucznia, który będzie mediatorem w sytuacjach problemowych, ale też zwiększy ich wiedzę w zakresie dochodzenia swoich praw w szkołach.
Radna powołuje się na wyniki ankiety, która przygotowała Młodzieżowa Rada Miasta. W badaniu 600 uczniów opowiedziało się za powołaniem takiej instytucji. Na pytanie, czy ich prawa zostały złamane lub byli świadkami łamania takich praw, 91 proc. ankietowanych udzieliło pozytywnej odpowiedzi. O jeden procent więcej opowiedziało się za powołaniem Miejskiego Rzecznika Praw Ucznia, bo aż 80 proc. uczniów biorących w ankiecie uznało, że w swoich szkołach nie mogą lub nie wiedzą, czy mogą liczyć na pomoc ze strony pedagogów.
Zdaniem Dominiki Łapińskiej, przewodniczącej Młodzieżowej Rady Miasta, próbne matury pokazały, że taki rzecznik jest potrzebny.
- W zarządzeniu Centralnej Komisji Egzaminacyjnej jasno było napisane, że nie można z tego egzaminy stawiać ocen. Tymczasem większość liceów oceniała prace. Tłumaczyły to tym, że zawsze stawiało się oceny. Kuratorium oświaty nie mogło z tym nic zrobić. Nie mieliśmy do kogo się zwrócić - mówi Dominika Łapińska.
Czytaj też: Korepetycje w Białymstoku. Ogłoszeń jest mnóstwo! Sprawdziliśmy stawki białostockich korepetytorów
Z kolei Joanna Misiuk w interpelacji powołuje się przy tym na takie miasta jak Lublin, Warszawa czy Poznań, w których rzecznik miejski praw ucznia już działa.
Jest także w kilku białostockich szkołach, ale funkcje tę pełni nauczyciel. W takim przypadku - zdaniem Joanny Misiuk - można kwestionować jego niezależność.
- Ważne jest, iż rzecznik powinien być niezależny od placówek oświatowych, tak aby rzetelnie rozwiązywać sytuacje konfliktowe i wspierać obie strony, zarówno uczniów jak i szkoły, tak aby doprowadzić do pozytywnego rozwiązania problemu - uważa radna.
Czytaj też: Uczniowie nie zasiądą przed arkuszami
Według Joanny Misiuk osoba pełniąca tę funkcję zajęłaby się m.in. organizacją paneli edukacyjnych i konferencji popularyzujących ideę przestrzegania praw ucznia, warsztatów dla uczniów pokazujących drogę dochodzenia swoich praw w przypadku ich złamania, przyjmowaniem skarg i interwencją w przypadku, gdy prawa uczniów będą łamane, bądź naruszane, reprezentacją uczniów przed władzami szkoły, popularyzacją mediacji jako pokojowej metody rozwiązywania konfliktu, przygotowania propozycji zmian w statutach szkolnych.
Władze miasta przychylnie podchodzą do pomysłu powołania miejskiego rzecznika praw uczniów.
– To ciekawa inicjatywa Młodzieżowej Rady Miasta. Jeśli ułatwi to podmiotowe traktowanie uczniów w procesie dydaktyczno-wychowawczym, to jestem jak najbardziej za powołaniem rzecznika. Podobnie jak radna Misiuk uważam, że powinien nim być urzędnik - mówi zastępca prezydenta Rafał Rudnicki odpowiedzialny za edukację.
Czytaj też: Ogólnopolska Federacja Młodych sprawdziła stan podlaskiej edukacji zdalnej
Akcja cyberpolicji z Gdańska: podejrzani oszukali 300 osób
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?