Konserwator wojewódzki określił już nawet (na wniosek magistratu) warunki przekazania kompetencji. Wśród tych ostatnich najważniejszy jest fakt, że wojewódzkie służby konserwatorskie chcą w dalszym ciągu sprawować pieczę nad trzema ważnymi zabytkami, tj. kościołem św. Rocha, katedrą i zespołem pałacowo-parkowym Branickich. Urzędnicy magistratu nie odpowiedzieli jeszcze, czy zgadzają się na taki warunek.
Sprawą powołania miejskiego konserwatora zabytków ma się zająć rada miejska na jednej z kolejnych sesji. "Poranny" zapytał przedstawicieli dwóch największych klubów, co sądzą o tym pomyśle.
Janina Czyżewska, radna klubu PO
Przestrzeń miasta urządza nam lobby deweloperów i architektów
Uważam, iż Białystok powinien dołączyć wreszcie do grona miast porównywalnej wielkości, w których od wielu lat działają biura miejskiego konserwatora zabytków, wyposażone w odpowiednie kompetencje i możliwości decyzyjne. Dyskusje na ten temat trwają od początku reformy samorządowej, czyli od 20 lat, i kończą się zwykle zatrudnieniem w wydziale lub departamencie odpowiedzialnym za edukację, kulturę i sport pracowników do spraw ochrony zabytków. Ci ostatni nie mają możliwości samodzielnego działania.
A tymczasem na naszych oczach z przestrzeni publicznej giną kolejne fragmenty starego Białegostoku. A przecież zabytki to nie tylko budynki, to klimat i tożsamość kulturowa miasta. Od wielu lat mam nieodparte wrażenie, iż przestrzeń publiczną naszego miasta urządza nam silne lobby deweloperów i związanych z nimi architektów.
Na Wydziale Architektury Politechniki Białostockiej powstało tyle fantastycznych projektów adaptacji zabytkowych budynków czy nawet rewitalizacji kultowego Siennego Rynku z nową funkcją miejsca na produkty regionalne. Projekty te leżą w szufladach, a ci zdolni, kreatywni pojadą pewnie do innych miast lub krajów. A szkoda. Reprezentuję tę część środowiska ludzi kultury i mieszkańców, którym leży na sercu zachowanie klimatów starego miasta, jego wielokulturowości oraz szacunku dla dorobku ludzi mieszkających tu przed nami.
Marcin Szczudło, radny klubu PiS
Ważne, by między wojewódzkim a miejskim konserwatorem nie było obstrukcji
PiS jest za powołaniem miejskiego konserwatora zabytków. Pierwsze kroki zostały już poczynione. W czerwcu 2010 Rada Miejska uchwaliła Gminny Program Opieki nad Zabytkami, który przewidywał jego powołanie. Wojewódzki konserwator zabytków też akceptuje takie rozwiązanie. Taki urząd istnieje w wielu miastach w Polsce, a w naszym województwie funkcjonuje w Suwałkach. Uważamy, że w Białymstoku taka osoba też by się przydała. Oczywiście ważne jest, jak zostaną podzielone kompetencje pomiędzy miejskim a wojewódzkim konserwatorem zabytków. W przeciwnym razie zamiast sprawniejszego działania, będziemy mieli wzajemną obstrukcję.
Funkcjonowanie miejskiego konserwatora zabytków byłoby szczególnie pożyteczne przy podejmowaniu decyzji dotyczących pozwoleń na przebudowy i remonty czy opinie do studium zagospodarowania itp. Poza tym koncentrowałby on swoją uwagę tylko na Białymstoku, a nie na całym województwie. Dzięki temu mógłby skupić on cały swój czas na białostockich zabytkach. Nie mamy ich tak dużo jak np. Kraków i w związku z tym musimy o nie jeszcze bardziej dbać.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?