Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Międzytory. Dzień Wojska Polskiego

Krystyna Kościewicz
Ks. Józef Poskrobko opowiedział historię krzyża, który stoi w Międzytorach
Ks. Józef Poskrobko opowiedział historię krzyża, który stoi w Międzytorach Krystyna Kościewicz
Modlitwa przy pomniku - krzyżu, mogile polskich żołnierzy z 1920 roku

W dniu święta Wojska Polskiego, 15 sierpnia, hajnowianie zebrali się na Międzytorach. Tu, w sosnowym lasku, znajdują się prochy żołnierzy z czasów wojny polsko-bolszewickiej.

- Chociaż na terenach Hajnówki nie odbywały się bitwy i potyczki, ale tutaj, zaraz za krzyżem, biegnie tor, który łączył tereny wschodnie z centralną Warszawą - mówił do zebranych przy krzyżu ks. kan. Józef Poskrobko, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce. - Tor do Wołkowyska, do Słonima i dalej na wschód, na rubieże Rzeczypospolitej. Prawdopodobnie tutaj, na tym cmentarzysku, byli chowani żołnierze polscy, którzy odnieśli rany gdzieś w bitwach i byli pociągiem przewożeni do lazaretu. Niestety, po drodze umierali. I na kolejnych stacjach, między innymi tutaj, w Hajnówce, przy torach, chowano polskich żołnierzy. To był rok 1920.

- Pani Podsiadlik pod przysięgą zeznała, że będąc małą dziewczynką, kiedy przybyli do Hajnówki w latach 20. ub. wieku i zamieszkali na Międzytorach, w małym, sosnowym lasku stał wysoki krzyż dębowy, który górował ponad młode sosny - dodawał ks. Józef Poskrobko.- I tak było, bo w archiwum parafialnym jest nawet zdjęcie z okresu międzywojennego, gdzie jest widoczny ten stojący krzyż. Ludzie przekazywali sobie z ust do ust, że tu są pochowani polscy żołnierze, polegli w wojnie polsko-bolszewickiej. Wiem, że niektórzy sięgali dalej, mówili, że także tu, na tym miejscu, chowano żołnierzy polskich z lat 1914 - 1916. Według tych najstarszych podań, znajdujemy się na cmentarzysku. Taki stan był do września 1939 r., kiedy 17 września sowiecka armia, zadając cios w plecy Polsce, zaatakowała ze wschodu. Nie można już było mówić ani o żołnierzach, ani o wiktorii z 1920 roku. W 1940 r., ktoś ten krzyż zrąbał. Na miejscu, gdzie były mogiły, usytuowano śmietnisko.

Nic nie zmieniło się w tym miejscu aż do 1991 roku. - Mój poprzednik, ś.p. ks. Alfons Trochimiak, wraz garstką hajnowian, usypali symboliczną mogiłkę, tu, w tym miejscu, w którym jest usytuowany ten duży krzyż - mówił ks. Józef Poskrobko. - Ogrodzili płotkiem drewnianym i postawili krzyż, z rury, jak na mogile, na cmentarzu. Przy nim zaczęli się gromadzić ludzie, czy to 11 listopada, w rocznicę uzyskania niepodległości, czy to 15 sierpnia. Były krótkie nabożeństwa, przychodzili hajnowianie. Byłem bardzo zaskoczony, kiedy w 2007 r. zapytano mnie, czy się zgadzam, aby ekshumować szczątki tutaj leżące i przenieść na cmentarz. Zapewniano, że nie ma godnego miejsca, bo tutaj jest śmietnisko. Co robić? Podjąłem decyzję, że godnie upamiętnimy to miejsce, że nie będzie żadnej ekshumacji. To miejsce, bez względu czy szczątki się jeszcze zachowały, czy się już rozłożyły, będzie upamiętniało polskiego żołnierza, który oddał życie w wojnie polsko-sowieckiej 1920 r.

Przy pomniku hajnowianie zapalili znicze. Modlili się za ojczyznę i za wszystkich poległych Polaków w czasie I wojny światowej, w roku 1920 i w późniejszych latach. Za tych wszystkich, którzy oddali życie za wolną Polskę, za to, że możemy dzisiaj żyć w wolnej ojczyźnie. Delegacja parafian złożyła kwiaty pod pomnikiem - krzyżem. Ale żołnierzy nie było. Honoru mundurowych bronił Rober Peciak, jedyny w mundurze z orzełkiem. Rober Peciak pochodzi z Nowej Soli, od 2009 r. mieszka w Hajnówce, pracuje w Białymstoku.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny