[galeria_glowna]
W tym roku j Międzynarodowy Marsz Żywej Pamięci Polskiego Sybiru przeszedł w intencji upamiętnienia 70. rocznicy trzech pierwszych wywózek na Wschód, 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, a także upamiętnienie ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Dziś bowiem mija pięć miesięcy od tej tragedii.
- Ten marsz jest klamrą spinającą wszystkie pokolenia - uważa Kazimierz Korczyński z Nowego Sącza. Urodził się na Syberii. Do Białegostoku przyjeżdża co roku. - To znakomity sposób uczczenia ofiar deportacji. Pamiętać powinna głównie młodzież, aby kontynuować tę inicjatywę. Nas jest już coraz mniej, a marsz powinien trwać.
Sprzed Pomnika Katyńskiego ulicami: Świętojańską, Elektryczną, Warszawską i Piastowską przeszło ok. 13 tys. osób. Honorowym gościem tegorocznych uroczystości jest Karolina Kaczorowska - wdowa po Ryszardzie Kaczorowskim. Na murze, wokół Pomnika - Grobu Nieznanego Sybiraka przy ul. Piastowskiej, odsłoniła tablicę upamiętniającą swojego męża - ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie.
Więcej o Międzynarodowym Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru przeczytasz w sobotnim papierowym wydaniu Kuriera Porannego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?