Pamiętam, kiedy zdałam sobie sprawę, że znalazłam się w nowej sytuacji - opowiada Niemka Lea Guhlmann, która w ramach międzynarodowego programu wymiany młodzieży mieszka w Bielsku Podlaskim. - Przekraczałam granicę niemiecko-polską. Jechałam pociągiem i kontroler spytał mnie, czy mam bilety, a ja nic nie rozumiałam. To było przerażające, a zarazem ekscytujące przeżycie - mówi.
Dziewczyna trafiła do rodziny Grzegorza Burzyńskiego, który wcześniej uczył się przez rok w Stanach Zjednoczonych.
Oboje wzięli udział w międzynarodowej wymianie młodzieży w ramach programu Youth For Understanding. To niezwykła szansa dla uczniów decydujących się na roczny pobyt w obcym kraju, jak i dla rodzin goszczących obcokrajowców.
- Wybrałam Polskę, bo jest sąsiadem Niemiec. Chcę tu zmierzyć się z krążącymi wśród moich rodaków negatywnymi stereotypami o Polakach - przyznaje Lea Guhlmann. Jest Polską zauroczona. Ma nawet darmowe lekcje gry na wiolonczeli w szkole muzycznej.
W ramach programu, to rodziny wybierają uczniów, których ugoszczą.
- Zdecydowałem się na udział w tym programie, bo chciałem przeżyć coś nowego i poznać mnóstwo różnych ludzi. Przebywając na wymianie nauczyłem się języka i poznałem nowe kultury, ponieważ Stany Zjednoczone słyną z multikulturowości - mówi bielszczanin Grzegorz Burzyński.
Młodzież biorąca udział w rocznej wymianie chodzi do szkół typu ogólnokształcącego i jest w nich traktowana jak pełnoprawni uczniowie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?