Michałowo. Burmistrz Marek Nazarko z kolejnym zarzutem białostockiej prokuratury okręgowej

Chodzi o naruszenie art. 23 ustawy o udostępnianiu informacji publicznej. Zgodnie z nim ten, kto wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, może zostać ukarany grzywną, ograniczeniem lub pozbawieniem wolności do roku.

- Nie przyznałem się do tego zarzutu. Informatyk w urzędzie gminy nie opublikował w terminie na Biuletynie Informacji Publicznej oświadczeń majątkowych urzędników i radnych Michałowa bodaj za 2019 rok. To jest czynność czysto techniczna, formalna. Przypominałem mu o tym, ale oświadczenia nie trafiły na BIP o czasie. Trochę to rozumiem, bo on jest jedynym informatykiem w urzędzie i ciągle ma bardzo dużo pracy. Ja też mam mnóstwo zajęć, więc nie zwróciłem uwagi na ten brak - tłumaczy burmistrz Michałowa Marek Nazarko.

Czytaj również: Michałowo. Marek Nazarko podejrzany o nielegalny zakup gminnej działki w 2006 roku. Był wtedy wójtem Michałowa [aktualizacja]

Dodajmy, że to kolejny zarzut prokuratury wobec włodarza Michałowa. Poprzedni dotyczy przekroczenia uprawnień podczas prywatnego zakupu gminnej działki w 2006 roku. Marek Nazarko był wtedy wójtem Michałowa.

Śledztwo w tej sprawie białostocka prokuratura okręgowa wszczęła jesienią 2020 roku, na dwa lata przed przedawnieniem tego przestępstwa. Jak mieli ustalić śledczy, prawo pierwokupu działki miała gmina Michałowo. Jednak na polecenie wójta Nazarki, przygotowano dokument, w którym gmina rezygnowała z pierwokupu. To pozwoliło na prywatny zakup gminnej działki.

Czytaj również: Gmina Michałowo. Burmistrz Nazarko idzie na własną "wojnę" z poprzednią ekipą rządzącą gminą

- Zarzuty jakie mi postawiono są nieuzasadnioną oceną prokuratora. O słuszności mego postępowania świadczy nie tylko moja ocena, ale szczególnie ocena autorytetów prawa (radców prawnych, notariusza czuwającego nad prawidłowością aktów prawych) i wielu organów kontrolnych - mówił nam w kwietniu burmistrz Michałowa, a dziś dodał: - Mam wrażenie, że odbywa się polowanie, bo ktoś się na mnie uwziął.